Football, Tactics & Glory - recenzja

Football, Tactics & Glory /materiały prasowe

​W kategorii menadżerów piłkarskich od lat król jest tylko jeden - Football Manager. Jednak to nie znaczy, że nie ma na rynku miejsca na kolejne produkcje, w których zarządzamy klubem futbolowym.

Wątpimy, że komukolwiek uda się stworzyć tak obszerną, złożoną i (przede wszystkim) realistyczną symulację trenerskiego fachu, jak Football Manager. Wydaje się, że seria autorstwa Sports Interactive jest w tej dziedzinie nie do dogonienia. Jednak niektórzy próbują przebić się w świecie piłkarskich menadżerów, proponując coś świeżego. Tak jak studio Creoteam, które wydało właśnie na świat Football, Tactics & Glory. Grę, która nie jest ani obszerna, ani złożona, ani realistyczna, ale za to wciąga jak diabli!

Football, Tactics & Glory jest menadżerem piłkarskim tylko częściowo. W grze odpowiadamy bowiem za transfery, treningi oraz ustawienie naszych piłkarzy na boisku, ale elementy te zostały mocno uproszczone. Autorzy rozplanowali je w praktyce na kilku ekranach, na których podejmujemy wszystkie istotne decyzje. W porównaniu do takiego Football Managera - bułka z masłem. Po przejściu przez prosty samouczek znamy już wszystkie zasady, jakimi rządzi się rozgrywka.

Reklama

Jednak wspomniane ekrany - związane z transferami, treningami czy formacją - wcale nie są w Football, Tactics & Glory najważniejsze. O wiele ważniejsze jest to, co dzieje się na boisku, na którym ujawnia się druga natura produkcji Creoteam. Okazuje się wtedy, że tak naprawę mamy tutaj do czynienia z grą taktyczną... podzieloną na tury. Zasady są proste. Poszczególnymi zawodnikami możemy wykonywać podstawowe zagrania, jak próba odbioru piłki, podanie, wślizg czy strzał. Jednak możemy decydować się na różne ich warianty, np. strzał może być silniejszy albo słabszy, a odbiór piłki bardziej lub mniej agresywny. To otwiera przed nami zawsze różne możliwości rozgrywania i kończenia akcji.

Rozgrywka w Football, Tactics & Glory jest prosta, przyjemna i wciągająca. Może jej spróbować praktycznie każdy. Nawet osoba niebędąca piłkarskim kibicem powinna się tutaj odnaleźć i docenić wszystkie zalety produkcji Creoteam (a przy okazji nie mieć problemu z tym, że nazwy klubów piłkarskich zostały w niej zmyślone). To wymagająca, taktyczna gra, która pozwala jednocześnie rozruszać szare komórki, rozluźnić się i wzbudzić (pozytywne) emocje.

Czy Football, Tactics & Glory ma jakieś wady? Oczywiście, można znaleźć ich kilka, w zależności od oczekiwań. Niektórym może brakować bardziej rozwiniętej, ciekawszej warstwy związanej z zarządzaniem klubem (według nas jest jednak wystarczająca, jak na przyjętą konwencję). Ktoś inny będzie narzekał na brak jakichkolwiek licencji (choć czy one są w takiej grze, jak ta, aż tak istotne?). A jeszcze ktoś inny stwierdzi, że rozgrywka jest powtarzalna (jakby piłka nożna jako dyscyplina sportu taka nie była). Nie najlepsze jest także udźwiękowienie (co do tego akurat się zgadzamy - jest dość męczące). Jednak pomimo tego wszystkiego to jedna z najciekawszych gier (nie tylko sportowych), jakie trafiły ostatnio w nasze ręce. Zdecydowanie warto wypróbować. Zanim kupicie, możecie pobrać demo (jest dostępne na Steamie).

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy