DiRT Rally - symulator rajdów doskonały?

No to mamy godnego następcę Colina McRae Rally. DiRT Rally naprawdę daje radę!

DiRT Rally przez kilka miesięcy znajdowało się w fazie wczesnego dostępu. Każdy miłośnik wirtualnych rajdów mógł przetestować najnowszą grę ze stajni Codemasters już na wiosnę ubiegłego roku. Jednak dopiero w grudniu mogliśmy zagrać w jej pełną wersję, opatrzoną numerkiem 1.0. W związku z tym w końcu mogliśmy przystąpić do pracy nad recenzją. Zanim ją napisaliśmy, spędziliśmy z DiRT Rally dobre kilkanaście godzin. To wystarczyło, by napisać jednoznacznie, że jest to jeden z najlepszych symulatorów rajdowych, z jakimi mieliśmy do czynienia od lat!

Reklama

No, może nieco przesadzamy, pisząc, że DiRT Rally to symulator. Do tego miana najnowszej produkcji Mistrzów Kodu jeszcze jednak trochę brakuje. Tym niemniej zawarty w niej model jazdy ma wyraźnie symulacyjny charakter. Autorzy przygotowali zupełnie nowy model jazdy, zupełnie inny od tego, z którym zetknęliśmy się w poprzednich DiRT-ach. Zanim nauczycie się jeździć w DiRT Rally w stopniu co najmniej niezłym, będziecie musieli spędzić z nim CO NAJMNIEJ kilka godzin.

Samochody są tutaj ciężkie, ich prowadzenie wymaga wprawy i nieustannej koncentracji, a o kosztowny błąd bardzo łatwo. Owszem, w ustawieniach można włączyć różne formy wspomagania, ale nawet one nie uchronią was wszystkimi zagrożeniami, które czyhają na was na szosie. Nie liczcie też na pomoc w postaci funkcji cofania czasu, z której Codemasters zrezygnowało całkowicie (według nas, bardzo słusznie).

Oczywiście ogromny wpływ na wrażenia i wymagany sposób jazdy ma trasa, na której akurat się ścigamy. Zupełnie innego podejścia wymagają błotniste odcinki specjalne w Walii, asfaltowe szosy w Niemczech oraz pełne szutru OS-y w Finlandii. Ważne są także warunki atmosferyczne - inaczej jeździ się na suchej nawierzchni, inaczej w trakcie deszczu, a jeszcze inaczej przy ujemnych temperaturach, na oblodzonej jezdni.

Nietrudno poczuć też różnice między poszczególnymi samochodami, których Codemasters zawarło w DiRT Rally około 40. Zostały one podzielone na kilka kategorii. Są tu fury z lat sześćdziesiątych, siedemdziesiątych, osiemdziesiątych, a także współczesne supermaszyny, o których marzy każdy mężczyzna. Konkurencja ma może dłuższe listy samochodów, ale Codemasters na samym początku oznajmiło, że nie interesuje go chwalenie się ponad setką aut, tylko przygotowanie świetnego modelu jazdy. I to mu się udało.

A jakie tryby rozgrywki czekają na nas w DiRT Rally? Przede wszystkim kariera, w której zaczynamy za kółkiem starszego oraz wolniejszego wozu i z czasem przesiadamy się do coraz to lepszych maszyn, aby ścigać się z coraz to bardziej wymagającą konkurencją. Autorzy przygotowali trzy rodzaje rajdów: Rally, Rallycross oraz HillClimb (ten ostatni wymaga już naprawdę nie lada umiejętności!). Każdy z nich oferuje odmienne doznania i każdy przypadł nam na swój sposób do gustu.

Podczas rozgrywki zarządzamy także zespołem, zatrudniając szefa naszego teamu oraz mechaników, którzy im lepsi (czytaj: drożsi), tym bardziej efektywnie wykorzystują czas pomiędzy odcinkami. Poza karierą DiRT Rally oferuje także możliwość zabawy w rozgrywkach ligowych (zapisy na oficjalnej stronie gry), uczestnictwa w eventach społecznościowych (także w ramach modułu online) czy brania udziału w pojedynczych rajdach.

Codemasters nie miało ambicji tworzenia najbardziej efektownej wizualnie gry rajdowej na rynku, ale i pod tym względem DiRT Rally wypada przyzwoicie. A nawet bardzo przyzwoicie. Gdziekolwiek byśmy nie jeździli (w sumie mamy 72 odcinki do "objeżdżenia"), otaczający nas krajobraz jest naprawdę okazały, a efekty - takie jak deszcz, kurz czy oświetlenie - nie pozostawiają nic do życzenia. Samochody odwzorowano z dbałością o najdrobniejsze szczegóły - zarówno jeśli chodzi o karoserie, jak i o wnętrza.

Podobać się może także żywiołowa publiczność - skacząca, machająca, robiąca zdjęcia... Ani jednego złego słowa nie moglibyśmy także napisać o udźwiękowieniu. DiRT Rally brzmi jak rasowa symulacja, pomimo że nią nie jest. To, jak pracują silniki, to prawdziwa poezja. Każdy fan motoryzacji doceni to, że maszyny sprzed czterech czy pięciu dekad brzmią tutaj zupełnie inaczej niż współczesne bryki. Co samochód, to inne brzmienie - super!

DiRT Rally to symulacyjna gra rajdowa, jakiej oczekiwaliśmy. Codemasters wzniosło się na wyżyny i opracowało model jazdy, który powinien zadowolić nawet wybrednych miłośników wirtualnych rajdów. Jedyne, czego byśmy sobie jeszcze życzyli, jest większa liczba samochodów oraz odcinków specjalnych. Byłoby cudownie, gdyby Mistrzowie Kodu postanowili je za jakiś czas dodać...

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: DiRT Rally
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy