American Truck Simulator: Oregon - recenzja

American Truck Simulator - Oregon /materiały prasowe

American Truck Simulator znów się rozszerza. Tym razem czeskie studio SCS Software pozwoliło nam wybrać się ciężarówką do zielonego Oregonu.

Przypomnijmy, że American Truck Simulator w podstawowej wersji, w której to trafił do sklepów w lutym 2016 roku, dawał możliwość wykonywania zleceń na terenie dwóch gorących, amerykańskich stanów - Kalifornii i Nevady. Jednak już w czerwcu tego samego roku w sprzedaży znalazło się DLC pozwalające przenieść się do Arizony, a w listopadzie 2017 następne, poświęcone Nowemu Meksykowi.

Zarówno "podstawka" i dodatki spotkały się ze sporym zainteresowaniem, więc można było się spodziewać kolejnych rozszerzeń. Na to następne musieliśmy czekać niecały rok po wydaniu American Truck Simulator: New Mexico. American Truck Simulator: Oregon trafił do sprzedaży ostatnio, w październiku. Czy warto było czekać? Według nas, jak najbardziej. SCS Software najwyraźniej dopiero się rozpędza!

Reklama

Podobnie jak poprzednie DLC, American Truck Simulator: Oregon wprowadza do gry pokaźną liczbę nowych tras, miejscowości i nie tylko. Autorzy odwzorowali w sumie ponad 5 tys. mil dróg, więc nietrudno wyobrazić sobie, jak dużo jeżdżenia i zwiedzania na nas czeka. Przez większość czasu oglądamy przyjemne dla oka, zielone krajobrazy - w końcu gęste lasy pokrywają przeszło 60 procent tego stanu. Jednak nie mogło zabraknąć także znanych miast. W sumie możemy odwiedzić 14 nowych miejscowości, wśród których znalazły się oczywiście te najbardziej znane, jak Portland czy Salem.

Oczywiście nie można cały czas jeździć - od czasu do czasu trzeba zatankować albo odpocząć. SCS Software przygotowało 13 dużych miejsc, w których możemy się zatrzymać, a także sporą liczbę pomniejszych, w tym także moteli. W otoczeniu pojawiło się całe mnóstwo nowych obiektów: drzew, krzewów, kamieni... W końcu przenieśliśmy się ze spalonych słońcem stanów w miejsce o odmiennej przyrodzie. Przemierzając Oregon, możemy także natrafić na znane miejsca, takie jak Jezioro Kraterowe (najgłębsze jezioro w USA), stratowulkan Mount Hood, ogromną dziurę w ziemi o nazwie Thor's Well (nazywaną "bramą do podziemia") czy znaną z licznych zdjęć latarnię morską Yaquina Head. Wszystkie z nich zostały naprawdę wiernie odwzorowane. W ogóle widać po American Truck Simulator: Oregon, że SCS Software nie spoczęło na laurach, tylko wręcz przeciwnie, zaczęło wykonywać swoją pracę jeszcze lepiej niż dotychczas.

Jeśli idzie o rozgrywkę, to praktycznie nic się w American Truck Simulator nie zmieniło. Podobnie jak w poprzednich stanach, w Oregonie musimy zrobić rozeznanie terenu, aby móc zacząć otrzymywać zlecenia. Z czasem trafiają nam się coraz ciekawsze i intratniejsze okazje do zarobku. Oczywiście możemy w końcu założyć naszą własną firmę. Prawdopodobnie wszyscy, którzy czytają tę recenzję, znają już doskonale formułę rozgrywki, więc nie ma sensu się o niej rozpisywać.

Ważniejsze będzie dla nich to, że American Truck Simulator: Oregon to być może najlepszy (najbardziej dopracowany) dodatek, jaki do tej pory powstał do tej gry. Pokaźna liczba dróg, miast i miasteczek, znanych miejsc czy nowych elementów krajobrazu, a do tego to wszystko wykonane z dużą dbałością o szczegóły. Polecamy!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy