Strzeż się hakera

Jak zhakować pół miasta? Historia pewnego filmu

​Centrum dużej metropolii, mieszkańcy powoli szykują się do wieczornego trybu życia - część z nich kończy zakupy i wraca do domu, a część dopiero za chwilę zacznie funkcjonować na pełnych obrotach. Sprzedawcy zwijają swoje interesy - praktycznie wszyscy, prócz jednego.

Właściciel jednego z lokali wystawia stojak reklamowy z informacją o błyskawicznych naprawach telefonów komórkowych. Praktycznie od razu pojawiają się pierwsi klienci, którym komórki odmówiły posłuszeństwa. Wchodząc do lokalu nie mają pojęcia, że są pod czujnym okiem kilku ukrytych kamer.

Po błyskawicznej naprawie sprzętu staje się rzecz nieoczekiwana - sprzedawca zaskakuje nową propozycją, a mianowicie oferuje darmową instalację bardzo ciekawej aplikacji. Za jej pomocą można sterować zdalnie dostępnymi systemami elektroniki.

Sprzedawca pokazuje możliwości aplikacji swoim klientom - na początek wyłącza oświetlenie w lokalu. Słabo? Ku wielkiemu zdziwieniu właścicieli komórek aplikacja potrafi zhakować miejski system oświetlenia miasta, a nawet otwierać elektroniczne zabezpieczone, bardzo drogie samochody. Jednak po jakimś czasie zabawy w hakera zaczynają się kłopoty, ale to już musicie zobaczyć sami na poniższym filmie:

Reklama

Jak się później okazało, była to nietypowa akcja promocyjna pierwszej części gry Watch Dogs, która ukazała się w maju 2014 roku. Niestandardowy pomysł na reklamę był bardzo chwalony zarówno przez ekspertów, jak i przez samych graczy.

Ostatnimi czasy o hakerach znów się zrobiło głośniej, a to za sprawą debiutu Watch Dogs 2 - w grze można  wcielić się w postać Marcusa Hollowaya, członka hakerskiej grupy DedSec, która wypowiada wojnę systemowi i korporacjom. Namiastkę tego, jak wygląda pełne akcji życie hakerów w Watch Dogs 2, zobaczyć możecie na poniższym filmie:

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy