PlayStation 4: Milion nowych egzemplarzy co miesiąc
Sony zapowiedziało już uzupełnienie braków poprzez nowe, "solidne" dostawy PS4, które miałyby zapełnić półki sklepowe jeszcze przed końcem tego roku.
To naprawdę dobra wiadomość. Oficjalnie nie wiadomo, ile urządzeń konkretnie ma trafić na rynek. Od czego jednak są analitycy? Sytuację postanowił wykorzystać, wtrącając swoje "trzy grosze", znany większości graczom analityk branżowy Michael Pachter.
Zainteresowanie nową konsolą Sony jest ogromne i stale rośnie. Nawet w Polsce. Przeznaczony na nasz rodzimy rynek nakład zdążył się wyczerpać w dosłownie kilka dni. Nie ma jednak powodów do obaw, bo wkrótce półki sklepowe zapełnią kolejne opakowania z logo PlayStation 4. Jak wynika z ostatnich doniesień, japoński koncern chce zaspokoić zapotrzebowanie konsumentów, dostarczając tym samym milion sztuk nowych PS4 miesięcznie. Trzeba przyznać, że to poważne wyzwanie. Czy Sony uda się temu sprostać?
Cóż, my nie mamy co do tego żadnych wątpliwości. Przykład? Proszę bardzo, pierwszy z brzegu - pomimo tego, że w ostatnim czasie w przemyśle gier można było zaobserwować intensyfikację form korzystania z dobrodziejstw elektronicznej rozrywki (spowodowaną m.in. szybkim rozwojem nowych platform, w tym urządzeń mobilnych, technologii gry w chmurze etc.), co w efekcie przełożyło się na regularne zmniejszanie zainteresowania użytkowników tradycyjnymi urządzeniami (jak np. konsole), Sony udowodniło, że jednak się da i w zaledwie kilka tygodnia od oficjalnego debiutu na świecie, sprzedało swój najnowszy produkt, konsolę PlayStation 4 w nakładzie ponad 2,1 mln sztuk.
Michael Pachter, znany analityk firmy Wedbush Securities Inc., ustanowiony przez Sony wynik sprzedaży PS4 uznał za bardzo dobry zwiastun i w swojej notce do inwestorów napisał, że wierzy, iż Japończycy będą w stanie poradzić sobie z nasyceniem rynku, produkując milion konsol miesięcznie.
Na poparcie swojej tezy, Pachter przytoczył wspomniane wcześniej osiągnięcie sprzedażowe Sony. Według jego opinii, suma 2,1 mln sztuk zgadza się z jego wyliczeniami. Analityk twierdzi, że biorąc pod uwagę wszystkie uwarunkowania, Sony najprawdopodobniej musiało rozpocząć przemysłową produkcję PS4 na początku września. W konsekwencji taka sytuacja prowadziłaby do prostego rozwiązania - proces od momentu powstawania danej partii urządzeń w fabryce (w tym wypadku miliona egzemplarzy) do czasu dostarczenia ich sieciom detalicznym, obejmowałby okres trzech tygodni.
"Spodziewamy się, że Sony będzie kontynuowało swoje dotychczasowe tempo dostarczania nowych egzemplarzy na rynek, które zakłada produkcje miliona sztuk PS4 na miesiąc. Taka sytuacja utrzymałaby się przynajmniej do końca stycznia 2014 roku. Wierzymy, że wspomniana dynamika produkcji pozwoli wpuścić do obrotu ok. 5 milionów konsol" - napisał Pachter.
"Przypuszczamy, że aktualna alokacja towaru (55% wyprodukowanych konsol dla USA, 45% dla reszty świata), będzie kontynuowana do stycznia 2014. Następnie sytuacja będzie powoli ulegać normalizowaniu poprzez regularne zwiększanie partii wysyłanych do Japonii oraz innych krajów" - dodał analityk.
Według napływających danych, największe dostawy PS4 spływają aktualnie do najpotężniejszej na świecie sieci handlowej GameStop. Pachter uważa jednak, że ta sytuacja potrwa najdłużej do nowego roku. Według jego szacunków, powyższa strategia, pozwoli firmie spełnić swoje wcześniejsze założenia, według których PS4 do końca marca miałoby znaleźć 5 milionów właścicieli. Czy Sony uda się zaliczyć ten kamień milowy w tak krótkim czasie? Przekonamy się wkrótce. A tymczasem trzymamy kciuki za powodzenie misji.