PlayStation 4: Dlaczego warto kupić nową konsolę Sony?
Nowy system Japończyków od kilkunastu dni oficjalnie jest dostępny w Polsce.
Co prawda przeznaczony z myślą o naszym rynku nakład szybko został wyczerpany, ale kolejna partia z nowiutkimi egzemplarzami jest już w drodze, także wszyscy zainteresowani powinni bez problemu znaleźć nowego next-gena Sony pod choinką.
No właśnie zainteresowani... Tych, jak pokazały wyniki sprzedażowe nie jest mało, ale nie brakuje także osób, które nadal są niezdecydowane. Poniższy materiał powstał właśnie z myślą o nich. To swoisty zestaw najważniejszych powodów, dla których warto zainwestować niecałe dwa tysiące złotych w PlayStation 4.
Moc i szybkość
Na pewno dobrze jeszcze pamiętacie, ile czasu na PlayStation 3 zajmowało pobieranie cyfrowych wersji pełnoprawnych produkcji z elektronicznej usługi PlayStation Store. Generalnie nie było to zbyt miłe przeżycie, w szczególności że niektóre z tytułów nie posiadały opcji ściągania na dysk w tle. To i tak jeszcze nic, bo przecież system wymagał dodatkowo instalacji (wszystkich gier, także tych umieszczonych na płytach). W oczekiwaniu na pierwsze uruchomienie, przy okazji bardziej rozbudowanych produkcji, które zajmowały sporo miejsca, można było chociażby zrobić sobie sytą kolację.
Jeżeli zdążyliście się już przyzwyczaić do tego typu sytuacji, to możecie swobodnie zacząć zmieniać swoje nawyki, bo PlayStation 4 definitywnie kończy z jakimikolwiek zwolnieniami, ekranami ładowania etc.. Infrastruktury sieciowej niestety jeszcze nie jest w stanie poprawić, ale to wcale nie będzie konieczne.
Dlaczego? PS4 pozwoli rozpoczynać zabawę z ulubioną grą przed finalizacją instalacji - w zasadzie to wystarczy, że na HDD konsoli znajdzie się kilkanaście procent potrzebnych danych. Prędkość ich rozpakowywania z kolei zależeć będzie od całkowitego rozmiaru produkcji. Poniżej możecie znaleźć, opracowaną przez serwis Kotaku, listę przykładowych tytułów oraz czasy procesu instalacji, po jakim można startować z rozgrywką:
- Killzone: Shadow Fall - 38 sek.
- Knack - 32 sek.
- Assassin's Creed IV: Black Flag - 13 sek.
- Injustice: Gods Among Us - 28 sek.
Uzyskanie takie efektu możliwe jest dzięki prostemu zabiegowi - mianowicie, aby upewnić się, że niektóre zadania systemowe (np. pobieranie i instalacja gier) będą bez problemu wykonywane w tle lub w trybie uśpienia, pod maską konsoli, oprócz głównego procesora, zainstalowano dodatkową, energooszczędną jednostkę, odpowiedzialną wyłącznie za tego typu funkcje.
Gry na wyłączność
PlayStation 4 to już czwarta w dorobku Sony stacjonarna konsola. Sięgając pamięcią do poprzednich generacji trudno nie wspomnieć o ekskluzywnych grach, produkowanych na platformy Japończyków. Koncern z Kraju Kwitnącej Wiśni zawsze starał się dbać o zapotrzebowanie użytkowników swoich urządzeń, dostarczając odpowiedni software. Ekskluzywnych gier nie brakowało żadnej konsoli marki PS, co więcej w przeważającej większości były to produkcje pod każdym względem dopracowane do niemal doskonałości.
Tym razem nie powinno być inaczej, a przedsmakiem tego jest choćby udostępniony w dniu premiery sprzętu, jeden z pierwszych tytułów, gra Killzone 3: Shadow Fall, która oferuje niesamowite doznania wizualne, połączone z wciągającą fabułą i grywalnością. A to przecież dopiero sam początek - powoli na horyzoncie pojawiać się będą produkcje, jak dla przykładu: kolejna odsłona docenionej przez fanów gier akcji serii inFamous: Secon Son; pierwsza w dorobku studia Ready At Dawn, odpowiedzialnego do tej pory za porty tytułów serii God of War na konsolę PSP, gra The Order 1886; czy zapowiedziana niedawno, zupełnie nowa część święcącej triumfy na PlayStaion 3 marki Uncharted.
To jednak tylko sam czubek góry lodowej, bo przecież w kolejce czeka cała masa innych, świetnie zapowiadających się gier, także multiplatformowych, jak choćby nasz rodzimy Wiedźmin 3: Dziki Gon. Poniżej natomiast znajdziecie listę do tej pory ujawnionych ekskluzywnych tytułów, które w ciągu najbliższych 1-2 lat powinny pojawić się na PS4:
- infamous second son (premiera: 21 lutego 2014 roku),
- DriveClub (premiera: luty 2014 roku),
- Final Fantasy XIV: A Realm Reborn (premiera: kwiecień 2014 roku),
- The Order 1886 (premiera: maj 2014 roku),
- Deep Down (premiera: 2014 rok),
- Shadow of the Beast (premiera: 2014 rok),
- Gran Turismo 7 (premiera: 2015 rok),
- Uncharted (premiera: 2015 rok).
Unikalny kontroler
DualShock 4 to klasa sama w sobie. Kontroler leży w dłoniach zdecydowanie pewniej niż poprzednia generacja tego peryferyjnego urządzenia. Przyciski zostały odpowiednio wyprofilowane, a obudowa zbudowana z dużo lepszych materiałów.
Do najciekawszych nowości należy przede wszystkim zastąpienie przycisków "start" i "select" przez nowe "share" i "options". Dodatkowo przestrzeń pomiędzy nimi wypełnia teraz panel dotykowy, którego funkcjonalność ogranicza jedynie inwencja twórcza projektantów gier.
To jednak tylko wstęp do modyfikacji, jakich doczekała się nowa odsłona popularnego kontrolera. Wystarczy wspomnieć o poprawionych "spustach" oraz gałkach, dzięki którym zabawa z ulubionymi grami (w szczególności z gatunku FPS i wyścigów) przebiega zdecydowanie wygodniej.
Kolejnymi nowościami są zainstalowany w środku sterownika głośnik mono oraz gniazdo jack, do którego podłączyć możemy słuchawki.
Ładniejsza grafika
Co prawda do tej pory wydane na PlayStation 4 gry wykazują stosunkowo niewielkie różnice w poziomie efektów wizualnych pomiędzy obecną a następną generacją (oczywiście są wyjątki: m.in. NBA 2K14 i Killzone: Shadow Fall), ale to całkowicie zrozumiałe dla produkcji wydawanych w tzw. fazie przejściowej. Prędzej czy później deweloperzy, dzięki lepszemu rozpoznaniu sprzętu, będą wykorzystać pełen potencjał drzemiący w PS4, dostarczając tym samym bardziej intensywnych doznań.
Pomocna w tym wypadku okaże się przede wszystkim nowa, uproszczona względem poprzednich generacji, zamknięta architektura sprzętowa. PlayStation 4 korzysta bowiem z zaprezentowanego po raz pierwszy w 2011 roku, układu APU (Accelerated Processing Unit), który łączy ze sobą opracowaną przez AMD jednostkę centralną (CPU - procesor) z jednostką graficzną (GPU - karta graficzna) oraz kontrolerem pamięci i dekoderem wideo. Jednostka główna w tym wypadku podzielona została na dwa czterordzeniowe moduły (Jaguar), które w połączeniu dają osiem rdzeni taktowanych zegarami po 1,6 GHz każdy.
Całość potraktowana została kością szybkiej pamięci GDDR5 o wartości 8GB - dla porównania PS3 posiadało dwie 256MB kości XDR RAM-u. Dzięki odpowiedniemu spasowaniu poszczególnych podzespołów PlayStation 4 oferują możliwie najwyższą wydajność w swojej klasie. W dodatku całość pozwala na zdecydowanie łatwiejszą obsługę w przypadku programowania i optymalizacji gier, które doświadczonym producentom nie powinny sprawiać żadnych problemów.
Przedsmak tego, jak to wszystko będzie działać w zderzeniu z rzeczywistością, możemy zaobserwować choćby na fragmentach rozgrywek zapowiedzianych gier, które od strony wizualnej (np. w inFamous) prezentują się na najwyższym poziomie, funkcjonując jednocześnie na stałym, zadowalającym poziomie klatek na sekundę.
Funkcja zdalnego grania (PS Vita)
Integracja przenośnej konsoli PS Vita ze stacjonarną PlayStation 4 to niesamowite przedsięwzięcie. Kooperacja pomiędzy tymi sprzętami umożliwia m.in. przeglądanie zdobytych osiągnięć w grach na PS4 oraz pozostawanie w stałym kontakcie z innymi graczami, korzystając przy z tym z identycznego zakresu funkcji społecznościowych co na stacjonarnej konsoli.
Najważniejszym punktem jest jednak opcja "Remote Play", która w podstawowej wersji umożliwia przenoszenie rozgrywki w danej grze miedzy flagową PS4 a kieszonkową PS Vitą.
To jednak nie wszystko, bowiem, dzięki współpracy z Gaikai (technologia gry w chmurze) oferta dodatkowo rozszerzona zostanie o możliwość grania w tytuły z PS4 na Vicie poza domem. Do skorzystania z powyższych funkcji wystarczy dostęp do solidnej sieci WiFi i kilka kliknięć.
Graj, twórz, dziel się z innymi
Udostępnianie fragmentów rozgrywki lub streamowanie rozgrywki na żywo w stosunkowo łatwy sposób, do tej pory zarezerwowane były wyłącznie dla użytkowników korzystających z PC. Pod tym względem posiadacze konsol, niezależnie od platformy, musieli się nieźle nagimnastykować, nierzadko inwestując w dodatkowy sprzęt (okablowanie, programy etc.).
To już jednak przeszłość. Japoński koncern najwyraźniej kolejny raz wsłuchał się w głosy swoich fanów i udostępnił im możliwość:
- robienia zrzutów ekranu,
- przesyłania maksymalnie 15-minutowych nagrań z zabawy w ulubionej grze,
- strumieniowania materiałów wideo na żywo.
W pierwszym przypadku wystarczy jedynie nacisnąć przycisk na padzie, by wyświetliło się odpowiednie menu, które poprosi o podanie tytułu dla grafiki i wybór docelowego miejsca publikacji - Facebook lub Twitter.
Proces przesyłania filmów jest identyczny, co w przypadku zrzutów ekranu - różnica polega na tym, że, przynajmniej na razie, umiejscowienie obrazu filmowego ogranicza się od jednego serwisu społecznościowego - Facebooka.
Chcąc udostępniać pozostałym graczom transmisję swojej rozgrywki na żywo również wymaga tylko jednej czynności - naciśnięcia wyżej wymienionego przycisku "share". W tym wypadku jednak do prawidłowego działania wymagane jest posiadanie konta w serwisach Twitch lub Ustream.
W ten oto sposób PlayStation 4 stało się pierwszym urządzeniem w swojej klasie, które bez wykorzystywania dodatkowych sprzętów pozwala w prosty sposób dzielić się ze światem swoimi osiągnięciami w grach.
I nie ma w tym ani trochę przesady - cały proces odbywa się łatwo, szybko i przyjemnie, dzięki jednemu, umiejscowionemu na kontrolerze DualShock, przyciskowi "Share". To właśnie za jego pośrednictwem wykonamy zrzut ekranu nagramy materiał wideo z interesującym fragmentem rozgrywki lub damy innym użytkownikom dostęp do oglądania naszych poczynań na żywo.
Aplikacja na smartfony
W erze urządzeń mobilnych, które coraz śmielej poczynają sobie na rynku (nie tylko gier), jeśli nie rozwijasz swoich usług w tym kierunku, możesz wiele stracić. Sony doskonale zdaje sobie z tego sprawę, dlatego stworzyło specjalną, darmową aplikację na smartfony i tablety (dostępna na platformach iOS i Android), której głównym zadaniem jest współpraca ze stacjonarną konsolą PlayStation 4, a nawet rozszerzenie jej standardowych funkcji.
PlayStation App, bo tak nazywa się opisywana "apka", oprócz przeglądania profili oraz zdobytych osiągnięć w grach (trofeów), przede wszystkim pozwala swoim użytkownikom na pozostawanie w stałym kontakcie ze swoimi znajomymi z PlayStation Network. Wychodząc z domu, z poziomu swojego telefonu, możemy bez żadnych problemów wysyłać do nich wiadomości tekstowe, graficzne, a nawet załączać nagrania audio.
To jednak nie wszystko! Najbardziej przydatną z opcji jest funkcja pozwalająca na zdalne dokonywanie zakupów i pobierania gier na dysk konsoli za pośrednictwem "słuchawki". No, tak, tylko, jak często zdarza się nam wychodzić z domu, zostawiając włączoną konsolę? W zasadzie teraz to nie ma żadnego znaczenia. Wystarczy, że w ustawieniach konsoli zaznaczymy odpowiednią opcję, która przy wyłączaniu PS4, zamiast całkowicie odcinać od niej zasilanie, przestawiać ją będzie w stan uśpienia (mniejszy pobór prądu) i gotowe - sprzęt będzie się uruchamiał na odpowiednią komendę w aplikacji.
Jakby tego było mało, to twórcy umożliwi także wykorzystywanie mobilnego urządzenia w charakterze drugiego ekranu. W szczególności sprawdza się to w niektórych grach (np. wyświetla mapę wirtualnego świata na tablecie) lub podczas wprowadzania tekstu (np. logując się do jakiś usługi).
Funkcje społecznościowe
Komunikacja to jeden z najistotniejszych procesów w dzisiejszym świecie. Nie dziwi więc fakt, że Sony postanowiło wykorzystać potencjał, jaki drzemie w ich konsoli i umożliwić graczom rozbudowany system porozumiewania się z resztą świata.
Najistotniejszym punktem całego programu jest nowa sekcja w menu konsoli "Co nowego", z której korzystać można zarówno z poziomu konsoli, jak i urządzeń mobilnych wspieranych przez aplikację PlayStation App. To właśnie za jej pośrednictwem użytkownicy usługi PlayStation Network mogą śledzić poczynania swoich znajomych w sieci. Dzięki niej dowiemy się m.in. czy ich wyniki w danej grze są lepsze od naszych, przeglądniemy trofea, a także udostępnione zdjęcia i filmy.
Na tym jednak nie koniec, bo opcji jest całe multum: poczynając od omawianych wcześniej funkcji dzielenia się zdjęciami/filmami, przez standardową komunikację tekstowo-głosową i podglądanie, a na rozmaitych powiadomieniach kończąc (np. wysyłanie automatycznych informacji via FB o uruchomieniu streamingu).
Podsumowanie
Jak widać, Sony po raz kolejny podniosło poprzeczkę, definiując przy okazji na nowo określenie konsola. PlayStation 4 to prawdziwy kombajn multimedialny. Posiada wszystko co każdy, nawet najbardziej wymagający gracz, potrzebuje, by cieszyć się swoim hobby. Cena rzeczywiście nie należy do najniższych. Jednak biorąc pod uwagę sumy, jakie trzeba było wydać przy okazji poprzednich generacji oraz to, ile dziś kosztują pecety na podobnym poziomie zaawansowania technicznego, to w porównaniu do możliwości, jakie oferuje next-gen Sony, suma ok. 2 tysięcy złotych przestaje być zbyt wygórowaną kwotą.