LEGO Marvel Super Heroes - recenzja

LEGO Marvel Super Heroes powiela schematy doskonale znane z poprzednich gier z cyklu. To platformówka z elementami logicznymi, w której poza gibkimi palcami liczy się spryt i umiejętność łączenia zróżnicowanych cech poszczególnych bohaterów (których znalazło się tu w sumie około 150!). Gra została osadzona w otwartym świecie, a wszystkie postacie, znane z popularnych komiksowych serii, przemawiają zabawnymi, przejaskrawionymi głosami. To nie lada gratka dla wszystkich fanów LEGO oraz rysowanych historii od Marvela.

Fabuła LEGO Marvel Super Heroes opowiada o walce dobra ze złem. Wszystko zaczyna się od misji, na którą Galaktus wysyła Srebrnego Surfera. Ma on odnaleźć nowe planety, które jego przełożony mógłby zjeść. Jednak Surfer zostaje zestrzelony przez Doctor Dooma, a jego deska zostaje roztrzaskana w drobny mak. A dokładnie drobne klocki, które teraz Doctor Doom chce pozbierać, aby móc zbudować wymarzoną superbroń. Ale przeszkodzi mu w tym grupa superbohaterów z Hulkiem czy Spider-Manem na czele.

Przejście głównego wątku (w sumie 15 misji) powinno wam zająć około dziesięciu godzin, a drugie tyle spędzicie prawdopodobnie przy dodatkowych aktywnościach, które rozsiano po Nowym Jorku. Zadania i lokacje są zróżnicowane. Skakanie, jeżdżenie, latanie, rozwiązywanie łamigłówek, walka z gagatkami od Doctor Dooma - to wszystko daje sporo radochy. Jeszcze więcej, gdy zdecydujemy się na zabawę w trybie kooperacji, czy to z kumplem, czy z dziewczyną, czy z dzieckiem. To gra, która może spodobać się każdemu.

Wydanie na PlayStation 4 może podobać się szczególnie. To zdecydowanie najładniejsza gra z cyklu LEGO, jaka dotychczas ujrzała światło dzienne. Podwyższono rozdzielczość, poprawiono tekstury, ulepszono oświetlenie, a przy tym wszystkim poprawiono płynność. Do tego gra nie wymaga już tyle czasu na doładowywanie się. Ba, nie wymaga go już praktycznie w ogóle! Jeśli chcecie zagrać w LEGO Marvel Super Heroes, to koniecznie zróbcie to na PlayStation 4.

LEGO Marvel Super Heroes niczym nie zaskakuje. To połączenie sprawdzonych pomysłów, znanych z poprzednich gier z serii. Nie można jednak mieć tego twórcom za złe, skoro po raz kolejny udało im się upakować tyle zabawy na jednej, cienkiej płytce. Polecam przede wszystkim w wersji na PlayStation 4 i w szczególności w kooperacji.