Killzone 3

Ta chwila wisiała w powietrzu od dobrych kilku miesięcy. W końcu stało się - Killzone 3 został zapowiedziany. W chwili spadła na nas lawina informacji, na podstawie których możemy wysnioskować, że gra zapowiada się wyśmienicie.

"Z waszych konsol pójdzie dym" - zapowiadają twórcy.

Xbox 360 ma Gears of War, a PlayStation 3 ma Killzone'a. Pomiędzy tymi dwiema seriami trwa zażarta walka. Aktualnie trwają prace nad trzecią częścią i jednej, i drugiej. Która będzie lepsza, ładniejsza i w ogóle? Czas na prześciganie się w argumentach. Popatrzmy, co mają do powiedzenia panowie od trzeciego Killzone'a.

Killzone 3 rozpocznie się tuż po tym, jak zakończyła się "dwójka". Ponownie staniemy w szranki z Helghastami. Po raz kolejny spotkamy dwóch żołnierzy - Seva i Rico. O scenariuszu nie wiemy zbyt wiele, ale na pewno będzie kontynuował wątki napoczęte już w poprzedniczkach.

Tym razem poznamy nieco bliżej naszych głównych wrogów - Helghastów. Autorzy postanowili, że pokażą nam, kim nasi przeciwnicy tak naprawdę są. I tak na przykład mamy się dowiedzieć, że wciąż tli się w nich ludzki pierwiastek. Poza tym poznamy ich kulturę i język (może nawet będziemy mówić po helghańsku? wow!).

Reklama

Cała gra ma być o wiele większa niż poprzedniczka. Twórcy opowiadają, że niektóre poziomy są dziesięć razy większe niż te największe w Killzone 2. Poszczególne miejsca mają być od siebie bardziej oddalone, a co za tym idzie, nasze podróże z jednego do drugiego potrwają dłużej.

Jakie miejsca odwiedzimy? Póki co trudno powiedzieć cokolwiek konkretnego. Autorzy wspomnieli enigmatycznie, że podczas zabawy mamy odnieść wrażenie bycia w miejscu odległym od domu, pełnym niebezpieczeństw i ludzi, którzy chcą nas zabić. Na pewno czekają na nas między innymi etapy arktyczne, a także... krótka wycieczka w kosmos.

W walce z Helghastami użyjemy broni znanej z poprzednich części, jak również z zupełnie nowych "pukawek". Jedną z nich będzie Wasp - wyrzutnia rakiet, strzelająca we wrogów seriami pocisków. Będziemy mogli także walczyć wręcz, zadając wrogom całe kombinacje ciosów. W grze ma się pojawić więcej pojazdów, które pomogą nam w dotarciu do wspomnianych "bardziej oddalonych miejsc" (ciekawe także, czym udamy się w kosmiczną podróż).

Popularniejszym niż do tej pory - zarówno po naszej stronie, jak i u Helghastów - gadżetem będą plecaki odrzutowe. Tym razem łatwiej będzie nimi sterować, a poza tym będą wyposażone w śmiercionośne działko. Powietrzne pojedynki zapowiadają się niezwykle efektownie. Twórcy twierdzą, że fruwający Helghaści po zestrzeleniu będą wyglądali jak sztuczne ognie w Sylwestra.

Właśnie, a propos wyglądania - Killzone 3 ma ponoć wykorzystać 100% mocy PlayStation 3. Trudno uwierzyć na słowo, ale dajmy twórcom kredyt zaufania i poczekajmy z wyrokami przynajmniej do pierwszych filmików z rozgrywki. Na razie podstawą do oceny mogą być tylko trzy opublikowane przez autorów screeny.

Najciekawszą spośród podanych na temat oprawy informacji jest ta, że Killzone 3 wykorzysta technologię 3D. Niestety do rozgrywki będą wymagane okulary 3D (chyba że do czasu premiery coś się zmieni), ale to i tak duża sprawa. Opcja zabawy w trójwymiarze będzie miała nawet swoją nazwę - Game Changer, i ma nas doskonale wprowadzić w klimat opowiedzianego w całej serii konfliktu.

Killzone 3 podobno wygląda już teraz na ukończoną grę, jednak ukaże się - według zaufanych informatorów zachodnich mediów - dopiero w maju przyszłego roku. Zapowiada nam się ciekawa walka, bo przypomnijmy, że miesiąc wcześniej premierę będą miały Gears of War III.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Przejdź na