Zobacz, jak Ray Tracing NVIDII zmienia grę Black Myth: Wukong
Twórcy gier wideo od lat starają się dostarczać coraz bardziej realistycznych doświadczeń wizualnych, ale dopiero technologia ray tracingu sprawiła, że granica między rzeczywistością a światem wirtualnym zaczyna się zacierać. Black Myth: Wukong to najnowszy tytuł, który korzysta w pełni z możliwości tej innowacyjnej opcji. Dzięki współpracy z NVIDIĄ, gra zyskuje na realistycznym oświetleniu, odbiciach i cieniach, co tworzy wrażenie, jakby gracz zanurzał się w interaktywnym filmie.
Ray tracing, czyli technika śledzenia promieni, to narzędzie, które diametralnie zmienia sposób postrzegania efektów graficznych w grach. Jest ono dostępna dla użytkowników procesorów graficznych (GPU) firmy NVIDIA GeForce RTX, w szczególności z serii 40 opartej na architekturze ADA Lovelace, która oferuje spory wzrost wydajności w porównaniu do najwyższych modeli poprzedniej generacji z serii 30 (Ampere).
Wszystko dzięki zastosowaniu nowych, usprawnionych rdzeni RT 3. generacji (Ray Tracing - dbają o fotorealistyczny obraz) oraz rdzeni Tensor 4. generacji (wykorzystywane do poprawy jakości obrazu), a także zmodyfikowanej technologii SER (Shader Execution Reordering - zwiększa sprawność modułu RT nawet 3x przy jednoczesnym zwiększeniu liczby fps-ów o 25 proc.), podwójnemu kodowaniu AV1 (znacznie przyspiesza proces) czy wreszcie obsłudze autorskiej techniki DLSS (Deep Learning Super Sampling) w najnowszym wydaniu - aktualnie w wersji 3.5. Dzięki temu w Black Myth: Wukong odbicia na powierzchni wody czy cienie liści wyglądają niemal jak w rzeczywistości, co podnosi realizm i wciąga gracza głębiej w opowieść. Gra staje się nie tylko wyzwaniem dla umiejętności, ale i wizualną ucztą dla oczu.
Obok ray tracingu, Black Myth: Wukong wspiera również technikę DLSS 3 (Deep Learning Super Sampling), napędzana rdzeniami Tensor, funkcjonująca w oparciu o AI (sztuczną inteligencję), zwiększa wydajność i poprawia jakość obrazu, co w praktyce przekłada się na wyższe: prędkości wyświetlanych na ekranie animacji oraz rozdzielczość, przy jednoczesnym braku strat w jakości obrazu.
Trzecia generacja DLSS wykorzystuje znane już z DLSS 2.0 funkcje, jak: Super Resolution oraz Reflex, ale dodaje zupełną nowość: Frame Generation wykorzystującą silnik OFA (Optical Flow Accelerator). Dzięki temu gra działa płynnie nawet w wysokich rozdzielczościach, takich jak 1440p czy 4K, bez utraty jakości obrazu.
Jak działa to w praktyce? Koncepcja funkcjonowania wydaje się prosta. Dla przykładu: po wygenerowaniu i powiększeniu każdych dwóch klatek w grze, rdzenie Tensor, bazując na danych wytrenowanych przez AI, potrafią wychwycić poszczególne elementy i na ich podstawie stworzyć trzecią klatkę z obrazem przewidującym, co mogłoby stać się między nimi (tj. pierwszą a drugą klatką).
W porównaniu do technik DLSS 1 i 2 pozwala to podwoić liczbę klatek na sekundę w dowolnej rozdzielczości bez obciążania procesora głównego (CPU) i graficznego (GPU). W zależności od wybranej gry umożliwia to polepszenie wydajności od 2-4x przy zachowaniu zadowalającej płynności. To kolejny krok w kierunku przyszłości gier, gdzie jakość grafiki nie będzie już ograniczana przez sprzęt.
Black Myth: Wukong nie została stworzona wyłącznie po to, by stanowić wizytówkę dla możliwości nowych technologii i jednocześnie być swego rodzaju benchmarkiem dla poszczególnych setupów komputerowych. Pomimo położenia ogromnego nacisku na wykorzystanie najnowszych technik graficznych, w rzeczywistości ta gra nadal posiada fabułę, i to głęboko osadzona w chińskiej kulturze, opartą zresztą na klasycznej powieści "Wędrówka na Zachód".
Tak naprawdę to właśnie ta XVI-wieczna legenda o podróżującym mnichu stała się inspiracją do stworzenia tego dzieła i dopiero wzbogacona o nowoczesne efekty wizualne gra stała się pomostem między tradycją a nowoczesnością, oferując unikalne doświadczenie, które łączy historię ze współczesnością.
Premiera Black Myth: Wukong zaplanowana na 20 sierpnia 2024 roku z pewnością stanie się ważnym wydarzeniem w świecie gier wideo. To nie tylko długo wyczekiwana produkcja, ale także swego rodzaju symbol nowej ery wirtualnej rozrywki, w której granice technologii są nieustannie przesuwane. Właśnie dzięki takim tytułom jak Black Myth: Wukong, przyszłość gier wideo zapowiada sie bardziej intrygująco niż kiedykolwiek.