Zmarł dyrektor artystyczny odpowiadający za Fable

​Cały gamingowy świat - a szczególnie branża brytyjska - oddaje hołd artyście i deweloperowi Paulowi McLaughlinowi. Artysta zmarł w grudniu po długiej i wyczerpującej walce z rakiem. Miał 57 lat. Niech spoczywa w pokoju.

Paul McLaughlin był wielką postacią, która odcisnęła olbrzymi ślad na branży gier w ciągu ponad 30 lat. Pracował w studiach 22cans, Lionhead i Bullfrog. Jego prace i zmysł artystyczny można podziwiać w wielu kultowych produkcjach: Fable, Black & White, Syndicate, czy Dungeon Keeper. Ponad 15 lat swojej kariery McLaughlin spędził w Lionhead, pracując u boku Petera Molyneuxa. To dzięki niemu zakochaliśmy się w Albionie, czy chowańcach z Black & White.

Wspomniany wyżej współzałożyciel studia Peter Molyneux przyznał, że McLaughlin był w jego życiu wielką postacią. Profesjonalistą o wielkim sercu i poczuciem humoru. Potrafił znaleźć dobre rozwiązanie niemal w każdej sytuacji. Tęsknota po niż będzie towarzyszyć każdego dnia. Zostawił po sobie ogromną spuściznę, a jego dziedzictwo będzie widoczne przez długi, długi czas.

Reklama

Molyneux dodał, że McLaughlin był "wspaniałym artystą, wspaniałym mentorem i inspirującym człowiekiem". To samo powtarzało wiele osobistości z branży, które składały hołd w ciągu ostatnich kilku dni.

Branża oddaje hołd Paulowi McLaughlinowi

Mark Healey, współzałożyciel i dyrektor kreatywny studia Dreams Media Molecule dodał, że McLaughlin był "niesamowitym" artystą, który zawsze starał się być lepszy.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy