Zlikwidowano studio Runic Games

​Odpowiedzialne za powstanie serii Torchlight studio Runic Games przestało istnieć. Decyzję o zamknięciu założonego w 2008 roku zespołu podjął właściciel - Perfect World Entertainment.

Nie podano dokładnych powodów, dla których postanowiono rozwiązać ekipę. W wystosowanym do mediów oświadczeniu stwierdzono jedynie, że to element koncentrowania działań na produkcjach tworzonych w formie usługi.

Osobny komunikat opublikował dotychczasowy szef Runic Games - Marsh Lefler. Menedżer oznajmił, że zamknięcie studia nie oznacza końca serii Torchlight. Nie zdradził żadnych szczegółów, ale ujawnił, że fani cyklu powinni oczekiwać niedługo pewnych wieści. Podkreślił też, że dotychczasowe gry developerów będą nadal wspierane.

Warto nadmienić, że we wrześniu na rynku zadebiutował ostatni projekt zespołu - Hob. Produkcja jest platformówką kładącą nacisk na rozwiązywanie przygotowanych przez twórców zagadek. Tytuł został dość ciepło przyjęty przez dziennikarzy - w zależności od platformy sprzętowej średnia ocen w serwisie Metacritic waha się między 77% a 79%.

Reklama

Wspomniany Torchlight jest jednak najbardziej znanym owocem pracy studia. Pierwsza odsłona cyklu ukazała się w 2009 roku, a druga trzy lata później. Obie części są mocno inspirowane cyklem Diablo od Blizzarda - zabawa polega na sieczeniu kolejnych wrogów, rozwijaniu postaci i gromadzeniu wyposażenia.

Decyzję o zamknięciu Runic Games ujawniono w oświadczeniu potwierdzającym informacje o zwolnieniach w innej ekipie należącej do Perfect World Entertainment - Motiga. W wyniku cięć musiało odejść większość członków zespołu, który do tej pory składał się z 50 osób.

Studio zajmuje się rozwojem sieciowego Gigantic, którego pełna wersja ujrzała światło dzienne w lipcu. Projektu nie skasowano - pieczę nad dalszym rozbudowywaniem produkcji przejmie wydawca wspierany przez grupę pozostałych przy pracy developerów.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama