ZeniMax kontra Facebook - spór o technologię VR

"Telenoweli" amerykańskiej ciąg dalszy. Zapraszamy przez ekrany monitorów. Koniecznie przygotujcie zimne napoje i ciepły popcorn, bo ten serial szybko się nie skończy.

ZeniMax chciał od Facebooka 2 mld dolarów za kradzież VR-u... ale dostanie mniej, choć nie to jest w tym wszystkim najciekawsze. Ogólnie rzecz biorąc, poszło o to, że Oculus (firma) stworzył Oculusa (gogle do VR-u), bazując na badaniach ZeniMaksa (czyli firmy, do której należą m.in. id Software i Bethesda).

Absurd? Zatrudnionych było tam wcześniej pół tuzina obecnych pracowników Facebooka (który wykupił firmę Oculus), łącznie z byłym szefem Oculusa Brendanem Iribe czy współzałożycielem id Software Johnem Carmackiem (obaj przeszli do Oculusa, a potem sprzedali się Facebookowi). Jeśli chcesz wiedzieć więcej, pisaliśmy o tym dokładniej TUTAJ.

Reklama

Przesłuchania dobiegły już końca i sąd nie przyznał ZeniMaksowi 2 miliardów, a jedynie 500 mln dolarów. Przy czym 200 mln Oculus ma zapłacić za złamanie klauzuli poufności, 50 mln za naruszenie praw autorskich i 50 mln za fałszywe twierdzenie, że gogle Oculusa bazują na własnych badaniach (bo - jak stwierdził sąd - w istocie to ZeniMax był pierwszy).

Kolejne 50 mln dolarów (też za fałszywe twierdzenie "zrobiliśmy to sami") ma zapłacić Palmer Luckey, bo według sądu zapewnienia, że samodzielnie odpowiada on za obecną rewolucję VR-ową, mają się nijak do rzeczywistości. Były szef Oculusa, Brendam Iribe, ma za to samo przewinienie wyłożyć na rzecz ZeniMaksa 150 mln dolarów.

Jak można się było spodziewać, prawnicy Facebooka zapowiedzieli złożenie apelacji, więc o sporze między ZeniMaksem a Facebookiem/Oculusem jeszcze usłyszymy.

CD Action
Dowiedz się więcej na temat: Oculus Rift
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy