Xbox One: "Limitka" dla fanów Forza Motorsport
Wbrew powszechnej opinii na temat wyglądu Xboksa One (że magnetowid, czy coś), mnie się konsola bardzo podoba (ale przyznam, że doceniam dobrze wyglądające magnetowidy). A już zwłaszcza w limitowanych edycjach, takich jak ta nowa z Forzą 6.
Jeżeli chodzi o limitowane stacjonarki tej generacji, poniższy forzowy Xbox One przegrywa jak dla mnie tylko z jeszcze-bardziej-limitowaną wersją titanfallową (dla tego pada rzuciłbym się z mostu).
Blisko jest też rocznicowe PS4, ale po czasie, który minął od chwili, w której jeszcze kosztował jakieś sensowne pieniądze, stwierdzam, że jego limitkowość jest zdecydowanie zbyt subtelna.
Forzowy Xbox One ma wygaszony niebieski kolor, ładne, błyszczące grafiki i specjalne dźwięki przy uruchamianiu (które zapewne nudzą się już po pierwszych trzech razach, ale przecież nie o to chodzi w limitowanych edycjach konsol).