Wyniki sprzedażowe GTA V nie robią na nim żadnego wrażenia
Jak myślicie o kim mowa? Tak, zgadza się, chodzi o znanego producenta gier, Petera Molyneuxa, który stwierdził ostatnio, że prezentowane przez Rockstar "cyferki" są całkowicie niewspółmierne do przychodów, jakie generują mobilne produkcje.
Podczas gdy na większości z nas początkowe dane ze sprzedaży piątej części kultowej serii GTA robią piorunujące wrażenie - wynik na poziomie miliarda dolarów w ciągu trzech dni - to twórca takich hitów jak Fable czy Populous, Peter Molyneux, zdaje się pozostawać zupełnie nie wzruszony.
Na jego wykładzie, które odbył się podczas zeszłotygodniowej konferencji Mobile Entertainment, Molyneux powiedział: "Debiutujące GTA V to gra, która jest dostępna dosłownie wszędzie, ciężko uniknąć informacji na jej temat. Osiągnie wynik miliarda dolarów sprzedaży w ciągu zaledwie jednego miesiąca. Brzmi imponująca, prawda? Nie. To wcale nie jest imponujący wynik".
Tylko co sir Molyneux właściwie miał dokładnie na myśli? Cóż, w ten oto sposób chciał zaprezentować wyższość gier mobilnych (nad którymi zresztą teraz pracuje) nad innymi produkcjami. Jak podkreślał podczas swojej przemowy - dostępne na iOS czy Android tytuły, jak m.n. Clash of Clans czy Hay Day, dostarczają swoim twórcom 3-5 milionów dolarów każdego dnia.
"Swoją przygodę z branżą gier rozpocząłem od pracy z Amigą i Atari ST. Zanim stworzyłem dobrze wszystkim znaną grę Fable, którą przejął Microsoft, otworzyłem i sprzedałem wiele firm. Wydawało się, że moja podróż powoli dobiegała do końca. Myślałem, że wynik sprzedaży na poziomie 150 milionów dolarów, jakie wtedy generowało Fable, to naprawdę dobry rezultat" - powiedział Molyneux.
"Ale wtedy ten drań, Steve Jobs, stojąc na scenie, za pomocą jednego ruchu po ekranie, zmienił może życie na zawsze. Uświadomiłem sobie wówczas, że najbardziej innowacyjną rzeczą, jaką można zrobić, jest zmiana sposobu, w jaki ludzie oddziaływają na elektroniczną rozrywkę" - dodał Molyneux.
To zdarzenie miało natchnąć Petera Molyneuxa do zmiany w swoim życiu i porzucenia dalszej pracy przy rozwijaniu podupadającej z odsłony na odsłonę, serii Fable, na rzecz uruchomienia nowego studia - 22cans - którego zadaniem było tworzenie zupełnie nowych form rozrywki. Jednym z pierwszych jego dzieł była wypuszczona w zeszłym roku gra Curiosty. Jeżeli nie mieliście okazji jej wypróbować, to więcej na jej temat przeczytacie tutaj.
W międzyczasie dajcie nam znać w komentarzach poniżej, co sadzicie o podejściu słynnego Piotrusia? Czy według was ma racje i przyszłość rzeczywiście należy wyłącznie do smartfonów i tabletów?