Wydawca Metro Exodus nie boi się Crackdown i Far Cry
Połowa przyszłego miesiąca rysuje się jako jeden z najgorętszych dni w ostatnich latach, choć mowa nie o temperaturach, lecz o nagromadzeniu premiery gier wideo. W piątek, 15 lutego ukaże się bowiem długo oczekiwane Crackdown 3, a do tego Far Cry New Dawn oraz Metro Exodus.
Fani strzelanek już wiedzą, że zapłaczą portfele, ale wielu z nich na pewno nie kupi od razu wszystkich trzech pozycji. Crackdown 3 wydaje się stać na przegranej pozycji, ale dwie postapokaliptyczne produkcje - Far Cry New Dawn oraz Metro Exodus - zawalczą o serca i budżety graczy.
A trzeba przy tym pamiętać, że zaledwie tydzień później - 22 lutego - na półkach sklepowych wyląduje także kolejny wielki hit od BioWare, a więc Anthem. To kolejna gra akcji, choć ma dużo więcej wspólnego właśnie z Crackdown 3, za sprawą widoku TPP i futurystycznej tematyki.
"Poczekamy, zobaczymy. Mamy pewność, że Metro ma oddaną grupę fanów, która wprost nie może się doczekać" - komentuje Huw Beynon, pracownik Deep Silver, firmy wydawniczej odpowiedzialnej za Metro Exodus, zapytany przez serwis GamesIndustry o szanse produkcji na lutowym rynku.
"Jesteśmy bardzo zadowoleni z gry pod względem jakości, więc chcemy ją wydać" - dodaje menedżer, odrzucając ewentualną możliwość przełożenia premiery. Jak dodaje, zostało już zbyt mało czasu do debiutu, by rozważać takie posunięcia. Ale czy nowe Metro to gra AAA?
"Nie przywiązuję zbyt wiele uwagi do takich określeń. Oferujemy tytuł pełen treści, wrażenia napędzane fabułą. Według mnie naturalna grupa odbiorców to osoby, którym podobało się Horizon Zero Dawn lub coś takiego jak Wiedźmin: dojrzała, poważna opowieść dla jednego gracza. Ostatnio mamy pewien renesans takich tytułów" - mówi Beynon.
"Nie mogę zadecydować za konsumentów, muszą sami wybrać ten jeden tytuł, który po prostu muszą posiadać. My możemy jedynie postarać się przygotować jak najlepszy tytuł, a następnie zrobić wszystko, co możliwe, by jak najlepiej go wypromować" - kończy menedżer z Deep Silver.
