World of Warships - beta-test

Walczyliśmy już na lądzie, walczyliśmy w powietrzu, a teraz powalczymy na wodzie. World of Warships powoli nadpływa.

Po World of Tanks (które stworzyło i zdominowało rynek sieciowych symulatorów czołgów) i World of Warplanes (które do dzisiaj zawzięcie konkuruje z Warthunder w segmencie symulatorów lotniczych) studio Wargaming.net wyda na świat World of Warships, w którym weźmiemy udział w bitwach morskich. Mieliśmy przyjemność sprawdzić najnowszą produkcję białoruskiego giganta w zamkniętych beta-testach. Czy wypada ona równie dobrze, jak dotychczasowe?

Ogólny założenia w World of Warships przypominają te z World of Tanks i World of Warplanes. Wargaming.net ponownie wykorzystało rozwiązania, które zadecydowały o sukcesach poprzedniczek, takie jak podział na tiery, odblokowywanie jednostek czy rozwój technologii. Jednak w samej rozgrywce zaszły już poważniejsze zmiany. Charakterystyka bitew morskich jest całkiem inna niż lądowych i powietrznych.

Reklama

Statki są mniej zwrotne niż czołgi i samoloty, w związku z czym mniej jest tutaj manewrowania czy chowania się za przeszkodami (w tym przypadku - wyspami), za to więcej zarządzania posiadanym wyposażeniem czy bieżącymi naprawami (musimy ich dokonywać jeszcze w trakcie starć). Nie obawiajcie się natomiast znaczącego spadku dynamiki - ten jest praktycznie nieodczuwalny, a podczas bitew mamy cały czas ręce pełne roboty. Jeśli idzie o tempo rozgrywki, to nie jest ani lepiej, ani gorzej niż w poprzednich grach Wargaming.net. Jest inaczej i równie dobrze.

W World of Warships możemy wcielić się w dowódców kilku typów jednostek morskich: niszczycieli, krążowników, pancerników bądź lotniskowców. Każdą z maszyn steruje się inaczej - niszczyciele są najszybsze, ale nie mają za bardzo czym "straszyć", z kolei pancerniki są najlepiej uzbrojone, ale wolne. Natomiast lotniskowce zapewniają zupełnie odmienną formę zabawy. Gdy zdecydujemy się na ten typ, rozgrywka zaczyna przypominać uproszczoną strategię czasu rzeczywistego, w której wydarzenia oglądamy w widoku od góry, a naszym zadaniem jest sprawne zarządzanie eskadrami samolotów - myśliwców oraz bombowców. To bardzo przyjemne urozmaicenie.

World of Warships to prawdopodobnie najlepiej wyglądająca gra Wargaming.net. Oczywiście w dużej mierze dzięki... wodzie, która prezentuje się wprost fantastycznie, a toczące się na niej bitwy, pełne wystrzałów i wybuchów, cieszą oko. Autorzy jak zwykle bardzo wiernie odwzorowali wszystkie maszyny, dbając nawet o najdrobniejsze detale.

To, co oglądamy na ekranie, doskonale łączy się z tym, co dobiega do naszych uszu z głośników/słuchawek. Wszelkie odgłosy brzmią bardzo realistycznie, a muzyka sprawia, że mamy wrażenie, jakbyśmy oglądali kino wojenne w ujęciu hollywoodzkim. Grę należy wyróżnić także za optymalizację oraz stabilność. Choć mieliśmy do czynienia z betą, liczba klatek na sekundę była bardzo satysfakcjonująca, a podczas zabawy nie wystąpiły żadne problemy z działaniem.

Wygląda na to, że Wargaming.net będzie mogło dołączyć do swojego portfolio kolejny sieciowy przebój. Jeśli tylko lubiliście jego dotychczasowe gry albo zwyczajnie macie ochotę na dynamiczne, emocjonujące potyczki na morzach i oceanach, to wypatrujcie otwartej bety. Spróbujcie, to nic nie kosztuje (nie licząc opcjonalnych mikrotransakcji), a może porwać was na długie godziny.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: World of Warships
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy