World of Warcraft Classic, BlizzCon 2023 – zapowiedź Cataclysmu, Classic+ i szalone pomysły Blizzarda
Gracze World of Warcraft Classic mają za sobą bardzo ekscytujący BlizzCon. Tegoroczny konwent przyniósł kilka niespodzianek, mnóstwo zapowiedzi i obietnicę dalszego rozwoju obu popularnych wersji WOW-a.
Przyszłość zwykłego World of Warcraft Classic była najbardziej przewidywalna ze wszystkich gier Blizzarda. Od ponad roku gracze na tym serwerze cieszą się ekspansją Wrath of the Litch King. Fani MMO cofnęli się do czasów świetności WOW-a i krok po kroku walczą z nową zawartością, wracając do poszczególnych raidów oraz dungeonów.
BlizzCon przyniósł oficjalną zapowiedź Cataclysm Classic, trzeciej ekspansji World of Warcraft. Podczas jednego z wywiadów przedstawiciel Blizzarda przyznał, że nie chcą spieszyć się z premierą i dać czas graczom na progres ostatniego raidu Wrath of the Litch King. Cataclysm ma zadebiutować jednak w pierwszej połowie przyszłego roku.
Dużo większą niespodziankę udało się zrobić graczom Classic Era. Już 30 listopada rozpocznie się Season of Discovery, nowa atrakcja dla fanów Vanilla World of Warcraft. Maksymalny poziom będzie na początku wynosił 25, a najtrudniejszą aktywnością będzie 10-osobowe Blackfathom Deeps. Z czasem level cap będzie rósł, a gra doczeka się aktualizacji o nową zawartość.
Season of Discovery ma również zrobić spore zamieszanie w mecie Classica. Obok standardowego drzewka talentów gracze będą mieli dostęp do run. Wkładanie ich w różne miejsca w naszym ekwipunku zapewni dodatkowe umiejętności, których nie widzieliśmy wcześniej w Vanilli. Blizzard dał się tym razem ponieść wodzy fantazji i dał umiejętności do tankowania Warlockowi oraz możliwość leczenia sojuszników Magom.
Osobiście nie mam wiele przemyśleń na temat Cataclysmu. Od paru lat cały projekt Classica nie ma dla mnie większego sensu i zupełnie straciłem nim zainteresowanie. Nie rozumiem chęci wracania do tej samej zawartości sprzed wielu lat i progresowania dokładnie tych samych raidów, a hype wokół Cataclysmu jest dla mnie bardzo zaskakujący.
Wrath of the Litch King czy The Burning Crusade były czasami świetności World of Warcraft. Weterani byli więc pełni nostalgii i wielu z nich chciało cofnąć się do początków swojej przygody z tym MMORPG. BlizzCon 2023 jasno pokazał przyszłość Classica - będziemy dostawać kolejne ekspansje, tym razem w przyspieszonym nieco czasie. Jeżeli serwery te wciąż będą cieszyć się dużą popularnością, trudno dziwić się decyzji Blizzarda. Ja pozostaję jednak obojętny Cataclysmowi i planuję z zewnątrz obserwować jedynie, jak przyjęta zostanie trzecia ekspansja.
Dużo bardziej ekscytującym krokiem w rozwoju World of Warcraft jest Season of Discovery. W oczekiwaniu na tegoroczny BlizzCon bardzo dużo mówiło się o Classic+. Fani Classic Era oczekiwali od deweloperów nowej, odświeżonej wersji oryginalnego WOW-a. Hardcore przyjął się świetnie, Classic Era cieszy się dużym zainteresowaniem, a gameplay jest na tyle różny od retaila czy Wrath of the Litch King, że wiele osób chce dalej się nim cieszyć. Brakuje im jednak nowej zawartości.
Season of Discovery jest w pewnym stopniu spełnieniem tych oczekiwań graczy. Już 30 listopada ruszą serwery nowego sezonu, którego maksymalny poziom będzie wynosił na początku 25. Graczy czekają różne cenne przedmioty do zdobycia, 10-osobowe Blackfathom Deeps i co najważniejsze, odkrycie nowej mety oraz różnych szalonych buildów, na które bez wątpienia otworzy nas system run.
Season of Discovery to przede wszystkim obietnica dalszego rozwoju Classic Era. Poza trybem Hardcore miałem do tej pory dużo problem z zaangażowaniem się w tę wersję gry. Nawet jeżeli gameplay sprawiał mi satysfakcję i dorobiłbym się postaci na maksymalnym poziomie, jej wzmacnianie ponad pewnym poziomem wydawało się bezsensowne. Nie było przecież nowej zawartości, do której miałbym się szykować, aktywności wymagających ode mnie przedmiotów best-in-slot i perfekcyjnej znajomości wybranej klasy.
Tymczasem Season of Discovery może przypominać sposobem rozwoju retail World of Warcraft. Nadchodzący patch to dopiero początek przygody. Kiedy minie wystarczająco dużo czasu, a gracze zapoznają się już z całą zawartością, na serwery trafi kolejna aktualizacja, maksymalny poziom zostanie podniesiony i zostaniemy wrzuceni w nowe wyzwania. Nagle przyszłość Classic Era jest dużo bardziej klarowna, a czas zainwestowany w rozwój postaci na tych serwerach trudno będzie uznać za zmarnowany.
Niektórzy weterani World of Warcraft sugerowali, że Season of Discovery może również funkcjonować jako miejsce dla eksperymentów dla Blizzarda. Zamiast tworzyć oddzielny PTR i miesiącami zbierać feedback fanów, mogą przeprowadzić wszystkich przez cały sezon, po drodze sprawdzić kilka swoich pomysłów, a kiedy projekt ten dobiegnie końca, przedstawić graczom wyciągnięte wnioski oraz wizję na kolejną odsłonę Classic Era.