World of Tanks: Wielki powrót asymetrycznych bitew

Jeden z najcieplej przyjętych przez graczy trybów powraca do World of Tanks. Powrót Waffenträgera rozpoczyna się tam, gdzie zakończyła się pierwsza edycja. Max von Krieger i Sojusz znów staną do walki. Jednakże teraz Waffenträger stanowi jeszcze większe zagrożenie, aby pojedynki były jeszcze bardziej emocjonujące...

Powrót Waffenträgera wrzuca siedmiu czołgistów do walki przeciwko jednemu, który kontroluje zabójczego niszczyciela czołgów Blitzträger auf E 110. Poza tym ma on do swojej dyspozycji armię sojuszników kontrolowanych przez sztuczną inteligencję. Na przerobionych, klimatycznych mapach Murowance, Linii Zygfryda oraz Stepach rozegrają się emocjonujące potyczki.

Gracze mogą wybierać spośród trzech maszyn, specjalnie przygotowanych do tego wydarzenia - Object 140, Bat.-Châtillon 25 t i M48A5 Pattona. Na początku bitwy Blitzträger jest chroniony przez pole siłowe także gracze muszą go unikać. Aby je obniżyć czołgiści muszą niszczyć jego sojuszników, a plazma, którą po sobie zostawią posłuży do przeciążenia generatorów pola.

Reklama

Jeśli uda się tego dokonać Blitzträger będzie wystawiony na potężne obrażenia. Aby całkowicie pozbawić go osłony należy zniszczyć 4 generatory. Ale i Blitzträger ma asy w rękawie. Gracz kierujący nim ma nową umiejętność - teleportację w wybrany obszar mapy.

Gracze, przechodząc kolejne poziomy kampanii, będą uzupełniać specjalne kolekcje. Przy przechodzeniu na kolejny będą zdobywać cenne nagrody, a na samym końcu drogi czekają czołgi premium, w tym zupełnie nowy amerykański the ASTRON Rex 105 mm. Powrót Waffenträger potrwa do 11 października.

INTERIA/materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy