Wolfenstein: Youngblood ze swastykami także w Niemczech

​Ubiegłoroczna zmiana prawa w Niemczech sprawi, że najnowsza odsłona serii Wolfenstein po raz pierwszy ukaże się w tym kraju bez cenzury. To oznacza, że mieszkańcy tego kraju otrzymają międzynarodową odsłonę Wolfenstein: Youngblood, ze swastykami i innymi symbolami nazizmu.

Poprzednie części cyklu od studia MachineGames debiutowały u naszych zachodnich sąsiadów w zmodyfikowanej wersji, usuwającej symbole niezgodne z ówczesnym prawem. Sytuacja zmieniła się w sierpniu, gdy prawodawcy w Niemczech postanowili traktować gry na równi z kinem i serialami.

Warto przypomnieć choćby przykład Wolfenstein 2: The New Colossus, gdzie usunięto nie tylko wszystkie swastyki, ale sam Adolf Hitler musiał udać się do fryzjera i stracił charakterystyczna wąs.

Aktywiści ze stowarzyszenia grupującego przedstawicieli niemieckiej branży gier od lat argumentowali, że takie podejście jest nie tylko cenzurą, ale efekty działania są bardziej śmieszne niż skuteczne. Żadne inne media - filmy, telewizja - nie były obarczone podobnymi ograniczeniami.

Reklama

W sierpniu 2018 roku w życie weszło prawo, które normalizuje sytuację. Teraz to organizacja USK, przyznająca grom wydawanym w Niemczech kategorie wiekowe, decyduje i w "indywidualnych przypadkach" może zgodzić się na publikację tytułu z nazistowskimi wzorami.

Oczywiście, twórcy gier wideo nadal nie mogą po prostu nasmarować swastyk na każdej powierzchni i liczyć na publikację takiej produkcji w Niemczech. Ostateczny werdykt należy do wspomnianego USK, oceniającego każdy przypadek indywidualnie.

Prace nad Wolfenstein: Youngblood rozpoczęto oczywiście przed sierpniem 2018 roku, więc Bethesda przygotowała się na każdą ewentualność, i tak tworząc dwie wersje gry: z symbolami i bez. Jeśli swastyki wybitnie komuś przeszkadzają, obie odsłony będą dostępne w sprzedaży w Niemczech.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wolfenstein: Youngblood
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama