Wojny konsolowe są głupie, liczą się gry - uważa dyrektor kreatywny God of War
Deweloper odpowiedzialny za wydanego w 2018 roku bardzo dobrze ocenionego God of War postanowił odnieść się do najstarszej wojny w historii branży gier wideo toczonej przez posiadaczy konsol oraz komputerów.
Wojna posiadaczy konsol i komputerów trwa od niepamiętnych czasów, w konsekwencji każda ze stron ochoczo wymienia wady jednej platformy jednocześnie chwaląc swój sprzęt.
PC-towcy śmieją się z faktu, iż gracze korzystający z PlayStation, Xboksa i Nintendo muszą znosić limit 30 klatek na sekundę i niekiedy pewnych innych ograniczeń technicznych natomiast do zapewnienia sobie większej liczby FPS w mniemaniu części ludzi wcale nie potrzeba drogiej karty graficznej czy innych podzespołów.
Konsolowcy z kolei twierdzą, że kupują jeden sprzęt na daną generację, podczas gdy właściciel komputera musi go zmieniać w tym czasie nawet po kilka razy. Główny argument dostarczany przez fanów PlayStation to z pewnością gry dostępne na wyłączność, których nie znajdziemy na PC czy Xboksie. Oczywiście każda z platform ma swoje plusy oraz minusy a teraz do tej przepychanki odniósł się jeden z deweloperów odpowiedzialnych za God of War.