Wii U bez Frostbite 3 i większości ważnych gier EA. Nintendo w kłopotach?
W głowie huczą mi jeszcze zapewnienia włodarzy Nintendo, że Wii U będzie konsolą skierowaną nie tylko do "każuali", ale też i "hardkorów", czego przejawem miała być obecność na tej platformie produkcji typu Mass Effect 3 czy Darksiders II.
Okazuje się jednak, że plany Japończyków mogą wziąć w łeb i to szybciej niż się spodziewali - w niedalekiej przyszłości większość produkcji EA ominie ten sprzęt. Patrząc na specyfikację Wii U nie powinno to raczej dziwić, ale udowadnia to, że niewiele sensu miało wypuszczenie konsoli przestarzałej pod względem sprzętowym tuż przed premierami next-genów. A przynajmniej reklamowanie jej jako platformy także dla "hardkorów". Johan Andersson, dyrektor techniczny w studiu DICE, oświadczył na Twitterze, że Frostbite 3 - flagowy silnik EA - nie będzie działać na Wii U.
"FB3 nigdy nie działał na Wii U. Przeprowadziliśmy kilka testów z FB2, których wyniki nie były zbyt imponujące i zdecydowaliśmy nie iść w tym kierunku" - napisał Andersson.
To poważny cios tak dla Nintendo, jak i dla osób, które zdecydowały się na konsolę tej firmy. Zwłaszcza, że na Frostbite 3 mają być oparte najważniejsze produkcje "Elektroników". Dyrektor techniczny silnika, Stefan Boberg, podsumował na Twitterze, że łącznie z technologii korzystać będzie (lub już korzysta) w najbliższej przyszłości 15 tytułów - Battlefield 4, Mass Effect 4, Dragon Age III: Inquisition, Army of Two: The Devil’s Cartel, kolejny Need for Speed oraz nieujawnione jeszcze gry Star Wars od DICE i Visceral Games.
Sytuacja staje się więc nieciekawa, zwłaszcza, że również producenci Unreal Engine 4 z Epic Games zapowiedzieli ostatnio (w dość dosadny sposób), że silnik nie będzie obsługiwał Wii U. Pytanie tylko czy koncentrując się wyłącznie na "każualach" Nintendo może po raz kolejny odnieść sukces?