Wielu twórców Starbound pracowało za darmo
Byli deweloperzy produkcji Starbound, opowiadającej o kosmicznej eksploracji w dwóch wymiarach, ujawnili niepokojące wieści: byli młodzi i nie wiedzieli lepiej, więc pracowali nad grą w duchu kooperacji, poświęcając na to nawet setki godzin. Nigdy nie dostali za to nawet złamanego centa.
Część z poszkodowanych - wtedy nastolatków, dzisiaj często bardziej doświadczonych - przyznaje, że ich brak doświadczenia w 2014 roku i wcześniej był często wykorzystywany przez założyciela firmy odpowiedzialnej za tytuł - Chuklefish - Finna Brice’a. Oskarżenia pojawiły się na Twitterze.
Podobne doniesienia pojawiały się na forach dyskusyjnych już wcześniej, lecz dopiero teraz projektant Damon Reece poruszył temat na Twitterze, a jego wpis spotkał się z ogromną popularnością i został szeroko nagłośniony, więc tematem zajęły się także media o grach.
Szybko pojawili się inni deweloperzy, którzy potwierdzili doniesienia i dodali własne punkty widzenia.
Reece pracował nad Starbound w okresie 2012 - 2014, jako jeden z wielu nieopłacanych pomocników. Zajmował się historią świata i narracją, ale także opieką nad forum dyskusyjnym, często do późnych godzin nocnych.
Na jego obronę, Brice miał zapytać, czy Reece czuje się w porządku, pracując za darmo. Ten odparł, że tak, ale tłumaczy, że "to wydawało się normalne, ponieważ nie ceniłem samego siebie oraz swojej pracy. Myślałem, że doświadczenie zdobyte podczas pracy będzie wystarczającą rekompensatą".
Reece zaczął powoli zmieniać zdanie, gdy Starbound ukazało się w wersji beta w 2013 roku i w zaledwie miesiąc sprzedało ponad milion egzemplarzy. Jak można się domyślać, szły za tym ogromne zyski. Zyski dla Brice’a i jego Chucklefish, nie dla dziesiątek nieopłacanych pomocników.
Studio tłumaczy ze swojej strony, że nie zmuszało nikogo do pracy, a dzisiaj dba o dobro pracowników. Część z nich zaprzecza i wspomina, że firma była bardzo mało atrakcyjnym miejscem pracy, a rotacja była ogromna, ponieważ deweloperzy wytrzymywali tylko kilka miesięcy.
