Wiedźmin 3: Ekrany ładowania ograniczone do minimum?

Podgrzewania atmosfery przed premierą trzeciej części Wiedźmina ciąg dalszy. Tym razem "na tapetę" twórcy postanowili wziąć jeden z najbardziej frustrujących elementów podczas rozgrywki - tzw. loading screen.

Ładowanie na ekranie

"Loading, please wait" - chyba nie ma na świecie gracza, który nie miałby mniej lub bardziej przykrych doświadczeń z ulubionych tytułami, gdzie ekran z tym powiadomieniem używany był przez projektantów nagminnie. W zależności od umiejętności deweloperów oraz możliwości platformy, na którą dany projekt był tworzony, potrafi wyjąć z życia użytkownika, w najlepszym razie kilkanaście sekund, a w najgorszym nawet kilkadziesiąt...

Niektórzy deweloperzy starali się sprytnie ukryć ekrany ładowania poprzez animacje otwierania drzwi (seria Resident Evil) czy jazdę windami (seria Mass Effect). Chociaż w miarę pojawiania się na rynku kolejnych generacji konsol problem ten stawał się coraz mniej uporczywy, to trudno mówić tu o całkowitym jego wyeliminowaniu.

Reklama

W pamięci mamy jeszcze Wiedźmina 2, który przez "loadingi" pojawiające się przy każdym przejściu do nowej, nawet najmniejszej lokacji (np. budynku), w wersji na konsolę Xbox 360, potrafił skutecznie odbierać radość z rozgrywki. Sytuacje nieco ratowała możliwość zainstalowania najważniejszych komponentów na dysku twardym konsoli, przez co czas oczekiwania na doczytanie danych ulegał skróceniu, jednak wciąż pojawiały się one na tyle często, że nie przestawały irytować.

Wiedźmin 3 przyjazny graczom

Czy przy okazji Wiedźmina 3 twórcy poradzili sobie z tym problemem? Wygląda na to, że zostanie on całkowicie wyeliminowany, no prawie... Chociaż Wiedźmin 3: Dziki Gon będzie bardzo rozbudowanym RPG-iem, którego świat podzielony został na wiele różniących się od siebie regionów, CD Projekt RED zapowiada, że jego zwiedzanie odbywać się będzie bez żadnych ekranów ładowania.

Jonas Mattsson, senior environment artist, z rodzimego studia w rozmowie z serwisem GameSpot stwierdził jasno, że ekran ładowania występował będzie tylko podczas korzystania z opcji "szybkiej podróży" z punktu A do B. Poza tą funkcjonalnością gracze mają nie uświadczyć jakichkolwiek problemów z ładowaniem danych. Jest jedno ale - do jednej lokacji nie będzie dało się dotrzeć bez użycia tej opcji.

"Nie, nie będzie ekranów ładowania. Poza momentami: rozpoczęcia gry, kiedy prowadzona przez nas postać zginie i będziemy chcieli wczytać utworzony wcześniej zapis, lub podróżowania z opcją "fast travel" - czas doczytywania danych będzie zależny od tego, jak bardzo oddalony od aktualnej pozycji będzie docelowy punkt" - powiedział Mattsson.

"Pewien obszar związany z wyspami znajdującymi się u wybrzeży będzie wymagał użycia opcji szybkiej podróży, ponieważ odległość pomiędzy nimi jest znaczna. Dotarcie do nich łodzią zajęłoby graczowi zbyt dużo czasu. Do tych lokacji zalicza się także Kaer Morhen (Wiedźmińskie Siedliszcze). To osobny mały poziom, do której dotrzeć można przy wykorzystaniu wyżej opisywanej funkcji. Poza tym, podczas podróżowania po otwartym świecie gracz nie napotka na żadne ekranu ładowania " - dodał Mattsson.

Wygląda na to, że twórcy Wiedźmina 3 naprawdę się postarali i ich najnowszy produkt rzeczywiście okaże się pierwszą pełnoprawną grą następnej generacji, o czym pisaliśmy ostatnio - tutaj.

Jednak z finalnym werdyktem wstrzymujemy się do momentu przetestowania pełnej wersji gry, która ma zadebiutować już 19 maja na platformach PC, PS4 oraz XO. Jeżeli nadal zastanawiacie się nad zakupem, w podjęciu decyzji może pomocny okaże się poniższy materiał filmowy, które autor prezentuje fragment rozgrywki Dzikiego Gonu na najwyższych ustawieniach PC:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wiedźmin 3: Dziki Gon
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy