Warhammer: Chaosbane - prawie jak Diablo

​A gdyby tak stworzyć grę, która pod względem mechaniki i oprawy graficznej do złudzenia przypomina słynne Diablo od studia Blizzard, lecz akcję przenosi do mrocznego uniwersum Warhammer? Brzmi ciekawie! Właśnie na takie założenia stawia Warhammer: Chaosbane.

Za prace odpowiada studio Eko Software, twórcy takich hitów, jak Rugby 18, How to Survive 2, Wanted Corps na PS Vita oraz Hanball 17. Cóż, pozostaje mieć nadzieję, że nowa produkcja będzie pewnym przełomem dla firmy, choć już cykl How to Survive ma oddaną grupę fanów.

Warhammer: Chaosbane toczy się w Starym Świecie, a więc w najsłynniejszej wersji uniwersum gry bitewnej Warhammer Fantasy Battle. Niestety, właściciel licencji - Games Workshop - postanowił kompletnie zrujnować założenia świata za sprawą Age of Sigmar w 2015 roku, lecz to temat na osobny artykuł.

Reklama

Wcielimy się w człowieka, wysokiego elfa, leśnego elfa lub krasnoluda, co brzmi jak początek interesującego żartu o czwórce  osób wchodzących do karczmy... Odwiedzimy wiele słynnych lokacji ze świata Warhammera, w tym Praag oraz Nuln, dawną stolicę Imperium.

Produkcję zapowiedziano już w czerwcu, lecz teraz wraca ona do świadomości graczy, ponieważ twórcy opublikowali powyższe detale oraz pierwsze spojrzenie na rozgrywkę. Rozbudowany materiał wideo z komentarzem jednego z deweloperów znaleźć można poniżej.

Wideo zarejestrowano w kanałach pod Nuln, opanowanych przez sługusów boga Nurgle, miłośnika zepsucia, zarazy i przeróżnych wystających z ciała macek. Interesujący koleś. Oglądana klasa postaci to człowiek - przedstawiciel Imperium, preferujący walkę wręcz. Nieco jak Paladyn w Diablo.

Nieco później do zabawy dołącza wysoki mag - czarodziej. To potwierdza, że Warhammer: Chaosbane zaoferuje także tryb kooperacji. Jest też spojrzenie na interesujący system czarowania, z dużo swobodniejszym systemem celowania magii niż w produkcjach Blizzarda.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama