W Metal Gear Solid 5 na PS3 rozbrojono wszystkie bomby atomowe

​Metal Gear Solid V: The Phantom Pain z 2015 roku zawiera mnóstwo interesujących ciekawostek, jak przystało na grę Hideo Kojimy. Dla przykładu, jeśli w grze zabraknie bomb atomowych, produkcja wyświetli specjalny przerywnik filmowy, informujący o zakończeniu nuklearnego wyścigu zbrojeń.

Problem polega na tym, że gracze mogą swobodnie i w dowolnym momencie budować kolejne bomby atomowe, więc potrzebna byłaby współpraca wszystkich grających, żeby te ładunki z tytułu wyeliminować. Jest to - trzeba przyznać - dość interesująca analogia na temat prawdziwego świata.

Teraz, po niemal pięciu latach od premiery (brakuje miesiąca), w końcu się udało, ale tylko w wersji na PlayStation 3. W tej odsłonie nie została już żadna bomba atomowa, więc gracze powracający do produkcji witani byli specjalnym przerywnikiem filmowym. Jest całkiem długi - ma ponad 8 minut.

Reklama

Fani już jakiś czas temu przygotowali specjalną stronę internetową, która informuje, że w wersji PC bomb atomowych jest jeszcze ponad 19 tysięcy, a na PlayStation 4 - około 2500. Jak można się domyślać, ograniczenie arsenału na PS3 związane jest głównie z faktem, że nikt już tu nie gra.

Wejście na serwis "MGSV Nuke Watcher" ujawnia, że teraz na PlayStation 3 ładunków nuklearnych jest znowu ponad 40, ale to zapewne efekt "pracy" graczy, którzy dowiedzieli się o osiągnięciu z dnia 27 lipca, gdy było ich zero. To w pewien sposób także pokazuje chyba naturę człowieka.

Małą rysą w całym tym wydarzeniu jest fakt, że przerywniki ten widzieliśmy już wcześniej, gdy w wyniku błędu został wyświetlony na PC w 2018 roku. Wydawca japońskiej produkcji - studio Konami - gorąca przepraszało wtedy za pomyłkę, a gracze byli zaskoczeni i nie wiedzieli, co się dzieje.

Teraz jednak na PlayStation 3 udało się osiągnąć nuklearne rozbrojenie - choć tylko na chwilę. Tymczasem w prawdziwym świecie porozumienie New START, mówiące o redukcji nuklearnych arsenałów, wygasa w lutym przyszłego roku i wszystko wskazuje na to, że nie zostanie przedłużone...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama