W Katowicach narodził się pierwszy Wiedzimin. Urząd zaakceptował nietypowe imię dla dziecka

Za kilkanaście lat niektórzy będa mogli pochwalić się, ze znają Wiedźmina osobiście /123RF/PICSEL

​Ludzie w wielu dziedzinach życia lubią zaskakiwać świat i tak jest w przypadku nadawanych dzieciom imion. Poznajcie pierwszego w Polsce Wiedzimina.

Polacy udowodnili, że potrafią nadawać swoim dzieciom nietypowe imiona, a wiele z nich związanych było, chociażby z popularnością zagranicznych seriali i występujących w nich głównych bohaterów. Wspomniany trend utrzymuje się po dziś dzień co udowadnia katowicki urząd, który zaakceptował i na wniosek rodziców zgodził się nadać narodzonemu dziecku imię Wiedzimin.

Oczywiście całość wiąże się z popularnością uniwersum wykreowanego przez Andrzeja Sapkowskiego, aczkolwiek nie wiemy, czy rodzice wspomnianej pociechy zagrywali się w gry o przygodach słynnego łowcy potworów autorstwa CD Projekt RED.

Reklama

O ile Wiedzimin reprezentujący profesje, a nie imię głównego bohatera kultowej sagi spotkał się z akceptacją tak urzędnicy odmówili nadania takich imion, jak Batman czy Rambo. Widać więc ewidentnie, że mimo 80 lat istnienia Mrocznego Rycerza broniącego Gotham to nie jest jeszcze najlepszy czas, aby mógł on zaistnieć w naszym kraju. Oprócz tego zaakceptowano również m.in. Merida, Malina i Sofija, czy w przypadku chłopców Alp, Horyw oraz Wiliam.

Jeśli chodzi o najpopularniejsze klasyczne imiona, które w ubiegłym roku otrzymywały nowo narodzone pociechy w Katowicach były to Jan i Zuzanna. Co ciekawe żaden mieszkaniec tego miasta w 2019 roku nie zdecydował się dać swojej córce na imię Barbara lub Krystyna, które niegdyś cieszyły się sporą popularnością.

Dodatkowo pierwszy raz od dwóch dekad Jakub przestał być najpopularniejszym męskim imieniem spadając na trzecią pozycję tuż za Franciszkiem. Warto podkreślić, że na początku 2015 roku w życie weszła ustawa dająca rodzicom większe pole do manewru, jeśli chodzi o nadawanie imion dzieciom.

Oczywiście nadal nie mogą one w żaden sposób obrażać czy wręcz ośmieszać pociechy, lecz nie muszą już jasno określać płci dziecka i dlatego też zapewne Wiedzimin czy inne nietypowe nazwy tym razem spotkały się z akceptacją urzędników. Pewnie dla tego też nazwy takie jak Joint czy Pipa zostały odrzucone.

Marcin Jeżewski - ITHardware.pl

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wiedźmin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy