W Halo Infinite głosu użyczył... pies

​Na strzelankę Halo Infinite poczekamy do przyszłego roku, ale prace są już na ostatniej prostej. Trwają między innymi nagrania głosów aktorów, który to temat poruszono w najnowszym materiale wideo od odpowiedzialnego za prace studia 343 Industries. Jeden z aktorów jest całkiem nietypowy.

Sympatyczny piesek nosi imię Gyoza i reprezentuje dumną rasę mopsów. Zwierzaki te ze względu na charakterystyczny pyszczek znane są z wydawania przeróżnych... dźwięków. Jak się okazuje, te odgłosy przydały się idealnie, kiedy deweloperzy próbowali udźwiękowić kosmitów podczas prac.

Materiał wideo prezentuje też zbieranie nieco bardziej standardowych dźwięków dla nadchodzącej strzelanki. W tym celu twórcy strzelali z różnych broni, w tym z potężnych karabinów oraz strzelb. Nie brakowało także bardziej zaawansowanych prac, z użyciem pochodni, wiader czy kuchennych patelni.

Reklama

Halo Infinite ukaże się dopiero w okresie świątecznym przyszłego roku, jako jeden z tytułów startowych na nowej konsoli Microsoftu, znanej obecnie jako Xbox Scarlett. Trzeba więc jeszcze uzbroić się w cierpliwość, ale nie trzeba kupować nowego sprzętu - gra zadziała też na Xbox One.

Deweloperzy zapewniają, że napędzający tytuł silnik graficzny Slipspace Engine, choć nie powstał całkowicie od podstaw, to zawiera zdecydowaną większość całkiem nowych elementów ora rozwiązań. Część z nich przygotowano podobno tylko z myślą o PC, gdzie tytuł też się ukaże.

Jak wiemy z wcześniejszych zapowiedzi i trailerów, opowieść fabularna ma w większym stopniu skupić się na osobie Master Chiefa, podczas gdy w Halo 5 ważną rolę odgrywał też Agent Locke. Wszystko wskazuje więc na to, że deweloperzy szykują prawdziwy powrót do korzeni.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Halo: Infinite
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy