W Cyberpunk 2077 odwiedzimy nie tylko główne miasto

Wydaje się, że Cyberpunk 2077 byłby na dłuższą metę nudny, gdyby całą produkcję spędzić w ogromnym, centralnym Night City. Oczywiście, pnące się kilometrami w górę wieżowce oraz mniej imponujące slumsy to nadal bardzo ciekawe tło dla przygód, lecz CD Projekt szykuje coś więcej.

Mowa o otaczających metropolię terenach określanych jako Badlands. To skąpane w słońcu równiny, całkowicie wyeksploatowane z wszelkich surowców, z zasypanymi do połowy, skażonymi budynkami. Okolicę przemierzymy nie tylko na piechotę, ale także z pomocą pojazdów: aut i motocykli.

Badlands to także ojczyzna dla jednej z ważnych frakcji w grze - dla Nomadów. To ugrupowanie ludzi "wolnych", przemierzających pustynie w swoich zmodyfikowanych pojazdach. Całość przypomina nieco Mad Max, gdyby dodać do tego znacznie bardziej zaawansowaną technologię.

Reklama

W ten sposób deweloper ujawnił jednak, że początek kampanii będzie w Cyberpunk 2077 zależał od tego, jaką przeszłość bohatera lub bohaterki wybierzemy podczas tworzenia postaci. Gdzie indziej dowiadujemy się także, że pojazdy będziemy można przyzywać niczym konia w Wiedźminie 3.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Cyberpunk 2077
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama