W Apex Legends zbanowano już 16 tysięcy oszustów

Zaskoczeniem może być fakt, że oprogramowanie do oszukiwania dostępne jest już teraz. Autorzy takich rozwiązań nigdy jednak nie próżnują, a tytuł studia Respawn okazał się być ogromnym gitem, a co więcej - dostępny jest za darmo, co z całą pewnością przyciąga całe rzesze graczy.

"Oszuści są do bani. Nawet jeśli nie macie stuprocentowych dowodów, znajdźcie ich ID konta oraz złóżcie raport, a my zajmiemy się śledztwem" - napisał menedżer do spraw kontaktów ze społecznością w wypowiedzi w serwisie społecznościowym Reddit.

Problem polega na tym, że obecnie Apex Legends nie posiada wbudowanego systemu automatycznego zgłaszania podejrzanych graczy, więc trzeba korzystać z ogólnej strony pomocy technicznej Electronic Arts. Stosowne rozwiązania są obecnie opracowywane - zapewniają twórcy.

Możemy jednak nieco na nie poczekać, ponieważ deweloperzy w pierwszej kolejności chcą zająć się stabilnością produkcji i wyeliminowaniem przeróżnych mniej lub bardziej dotkliwych błędów. W tym tygodniu powinna pojawić się kolejna łatka, usuwająca kolejne przypadki rozłączania i tak dalej.

"Jak można się domyślać, niespodziewane wydanie gry, do której w pierwszym tygodniu dołącza 25 milionów osób, przekłada się na odkrycie pewnych problemów, błędów, oszustw i tak dalej" - dodają twórcy ze studia Respawn w rozbudowanym apelu do graczy, by ci raportowali cheaterów.

Tempo jest doprawdy szalone. Trudno nadążyć z informowaniem: wystarczyło zaledwie 48 godzin, by darmowy tytuł od Electronic Arts oraz Respawn Entertainment wypróbowało aż 2,5 miliona graczy. Po 72 godzinach, doniesienia były jeszcze lepsze: konta zarejestrowało 10 milionów użytkowników.

Nieco później na oficjalnej stronie EA podsumowano pierwszy tydzień z Apex Legends na rynku, a Vince Zampella, szef Respawn Entertainment, przekazał wieści o przekroczeniu poziomu 25 milionów zarejestrowanych użytkowników za pośrednictwem serwisu społecznościowego Twitter.