Valve o swoim padzie i Steam Machine zaprojektowanych z myślą o streamingu
Valve ma ambitny plan. Do swojego nietypowego pada chce przystosować większość gier dostępnych na Steamie - bez względu na to czy są to FPS-y czy MOBA.
W jednym z wywiadów przedstawiciele studia zdradzili, że pracują nad sterowaniem do Doty 2, które działać będzie na kontrolerze. Choć zaznaczają, że nie sprawdzi się ono w zawodowym graniu. Poruszono też kwestię Steam Machine zaprojektowanych z myślą o streamingu gier ze stacjonarnych PC-tów.
Jeff Bellinghausen, inżynier w Valve, w rozmowie z serwisem Polygon, wyjawił, że jego firma pracuje nad przystosowaniem gier o złożonym sterowaniu pokroju Doty 2 do możliwości stworzonego przez studio pada. Zaznacza jednak, że to prawdziwe wyzwanie.
"W przypadku gier takich jak Dota, najprawdopodobniej nie będziemy mogli odwzorować sterowania idealnie. Nie będziesz mógł rzucić wyzwania zawodowemu graczowi i grać na jakiego poziomie za pomocą pada, ale to tak naprawdę nie jest nasz cel" - mówi Jeff Bellinghausen.
Pad wyposażony jest w tryb, który emuluje tradycyjne sterowanie, ale Valve zamierza udostępnić developerom narzędzia, które pozwolą im stworzyć konkretne obłożenie przycisków. Bellinghausen podkreśla przy tym, że nigdy nie uda się osiągnąć takiej samej wydajności, jaką gwarantuje duet myszy i klawiatury. W przypadku Doty 2 będzie ona na poziomie 90%.
Natomiast Greg Coomer, projektant w Valve, w rozmowie z PC Gamerem poruszył kwestię Steam Machine stworzonych z myślą o streamingu gier ze stacjonarnych PC-tów. Mają być one tańsze i słabsze, ale ukażą się nieprędko - Coomer przyznaje bowiem, że na razie priorytetem są mocniejsze i tradycyjne urządzenia, które zostały zaprezentowane na odbywających się w tym tygodniu targach CES.
Nie dlatego, że firma traktuje je poważniej - po prostu brakuje jej ludzkich zasobów. Mimo to zainteresowanie zewnętrznych partnerów związane z tego typu sprzętem jest ponoć wysokie.