W ostatnim czasie Internet obiegły plotki, o tym, że wielki projekt twórców Steama zakończył się porażką. Firma postanowiła odnieść się do tych rewelacji.
Valve, twórcy takich hitów jak Half Life czy Portal, mieli ambicję zrewolucjonizowania branży gier. Projekt połączenia konsoli i PC miał być realizacją tego planu, ale po ponad 4 latach od zaprezentowania pierwszej maszyny spod egidy Steam Machines, producenci postanowili po cichu zamknąć projekt, albo przynajmniej wstrzymać się z jego promocją.
Czujni internauci zauważyli, że ze Steama bez zapowiedzi zniknęły hiperłącza, które prowadziły bezpośrednio do podstrony przedstawiającej ofertę wspomnianych urządzeń. Niebezpodstawnie wyciągnięto wniosek, że Valve zdecydowało się na zaniechanie wspierania projektu. Na niekorzyść Steam Machines przemawiały przede wszystkim liczby.
Mimo głośnej promocji i hucznych obietnic, sprzedaż urządzeń stała na bardzo niskim poziomie. W połowie 2016 roku, czyli nieco ponad pół roku od premiery pierwszej maszyny, nieoficjalne szacunki mówiły o sprzedaży niespełna 500 tysięcy "konsolo-pecetów".
Twórcy Steama postanowili odnieść się do ostatnich spekulacji, tłumacząc ze usunięcie hiperłączy podyktowane zostało wygodą użytkowników. Linki do Steam Machines istotnie generowały mało wejść, dlatego zadecydowano o pozbyciu się ich i zapewne zastąpieniu odnośnikiem do popularniejszego tematu.
Pracownik Valve - Pierre-Loup Griffais - przyznał, że sprzedaż urządzeń jest niezadowalająca, ale zapewnił jednocześnie, że prace nad rozwiązaniami opartymi na Linuxie, mającymi na celu stworzenie "lepszego miejsca dla graczy".
Trudno stwierdzić czy oznacza to powolne wycofanie się z projektu Steam Machines i skupienie na innych czy chwilowe zawieszenie prac. Niemniej gracze zapewne jeszcze długo poczekają na faktyczną rewolucję w branży gier.