UFC prawie jak Mortal Kombat, chce zorganizować turniej na prywatnej wyspie

Joanna Jędrzejczyk podczas walki z Weili Zhang /AFP

​Sposoby na poradzenie sobie z zamknięciem aren i imprez na całym świecie są różne. Obecnie cierpią wszystkie imprezy sportowe, a niektóre w mniejszym lub większym stopniu stoją przed widmem bankructwa, jeśli szybko nie uda sie wznowić zmagań i odzyskać pieniędzy z praw telewizyjnych.

Jedną z bardziej narażonych na upadek stron jest UFC. Organizacja mieszanych sztuk walki (MMA) od wielu lat balansuje na granicy płynność, z 2 miliardami dolarów długów do spłacenia. Nie powinno więc dziwić, że szefostwo - głównie prezes Dana White - robią, co tylko mogą, by powrócić do akcji.

Teraz powstał więc całkiem interesujący pomysł, który przypomina coś żywcem wyjętego z gry wideo klasy Mortal Kombat lub też z filmu "Wejście smoka". White rzekomo wynajął bowiem prywatną wyspę, na którą chce przetransportować zawodników, by zorganizować specjalny turniej walki.

Reklama

"Zabierzemy gdzieś zawodników, to tej lokalizacji. Nie będą wiedzieli,  gdzie się udają" - wyjaśniał White, mówiąc o gali UFC 249 w rozmowie z telewizją ESPN. To oczekiwane już od dawna wydarzenie ma zaproponować między innymi potyczki Fergunson kontra Gathje i Hardy kontra Castro.

Brzmi ciekawie, ale także co najmniej kontrowersyjnie. Mowa niemalże o porwaniu zawodników i przetransportowaniu ich do tajemniczego miejsca w okresie, gdy większość międzynarodowych lotów po prostu się nie odbywa. Być może całość jest więc tylko "życzeniowym myśleniem" prezesa UFC.

Początkowo UFC 249 miało odbyć się w Nowym Jorku, lecz to miasto jest obecnie głównym ogniskiem koronawirusa w Stanach Zjednoczonych, a imprezy masowe odwołano tam już 12 marca. Był to jednak tylko początek problemów, choć White zapewniał, że impreza na pewno się odbędzie.

Być może jednak w zmienionym składzie. Nurmagomedov przyznał na przykład w dniu 1 kwietnia, że przebywa obecnie w Dagestanie i będzie miał ogromne problemy, by się z niego wydostać i będzie potrzebował dokładnych informacji na temat miejsca akcji ewentualnej gali.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy