Ubisoft skasował duży projekt po trzech latach prac
Anulowanie gry, która nie została jeszcze zapowiedziana, nie jest niczym nowym w świecie gier wideo. Mało która firma może jednak pozwolić sobie na podobny krok w przypadku projektu, który po cichu rozwijano przez trzy lata w zespole liczącym ponad 200 osób. Ubisoft nie jest jednak zwykłą firmą i tak właśnie uczynił.
Francuska korporacja ma spory zestaw na najbliższe lata, obejmujący Watch Dogs Legion, Gods & Monsters oraz Rainbow Six Quarantine. Ostatnie lata pokazały jednak, że "klepanie" kolejnych gier na tę samą modłę przekłada się na coraz niższą ich sprzedaż, więc potrzebne były zmiany.
Jedną z takich modyfikacji w szerszej działalności firmy było właśnie anulowanie produkcji, która powstawała przez ostatnie trzy lata, lecz nigdy nie poznaliśmy nawet jej tytułu. Nowiną podzielił się jeden z pracowników zaangażowanych w prace w Montrealu - Louis de Carufel.
Jego wpisy na Twitterze już usunięto, lecz w internecie nic nie ginie. "Właśnie się dowiedziałem, że projekt, nad którym pracowałem przez ostatnie trzy lata, został anulowany" - narzekał rozgoryczony deweloper. Jak dodał, były to dla niego bardzo ciężkie wieści, ponieważ zdążył zżyć się z kolegami.
Nie wiemy, o jakiej grze dokładnie mowa, lecz pewne detale dołożył jak zwykle świetnie poinformowany Jason Schreier z serwisu Kotaku. Ten napisał, że była to całkiem nowa licencja, a nie kontynuacja istniejącej serii. Za prace odpowiedzialny był zespół zajmujący się Watch Dogs.
"Sporo dużych zmian w Ubisofcie" - dodał dziennikarz, nawiązując zapewne do ostatnich porażek sprzedażowych, jakie zanotowało The Division 2 oraz Ghost Recon Wildlands, a także opóźnienia premiery Watch Dogs Legion, by ten tytuł nie podzielił tego samego losu.
Dobre wieści są takie, że nikt nie stracił pracy w wyniku anulowania projektu. Deweloperzy zostaną oddelegowani do nowych gier i podobno mogą nawet wybrać, jakim tytułem będą się teraz zajmowali.