Twórcy World of Tanks na celowniku Rosji. Powód? Wsparcie Ukrainy

Rosyjscy urzędnicy przedsięwzięli działania mające na celu przejęcie aktywów Lesta Studios. To podmiot, który wiedzie działalność operacyjną dostarczania gry Mir Tankov na rosyjski rynek. Władze kraju twierdzą, że przedsiębiorstwo aktywnie prowadzi politykę ekstremistyczną. Mir Tankov stanowi lokalny odpowiednik gry World of Tanks.

World of Tanks to jeden z popularniejszych wojennych symulatorów na rynku. Pierwsza wersja gry zagościła w 2010 roku. Do tej pory produkcja cieszy się sporą popularnością. Sieciowy tytuł skupia swoją rozgrywkę na toczeniu bitew pancernych przy pomocy czołgów. Dzieło oddaje do dyspozycji ogrom różnorakich maszyn również z okresów historycznych.

Grę stworzyło białoruskie studio Wargaming, które aktualnie swoją główną siedzibę posiada w Nikozji na Cyprze. Przedstawiciele firmy jawnie sprzeciwiają się wojnie toczonej w Ukrainie. Przedsiębiorstwo w kwietniu 2022 roku podjęło decyzję o zaprzestaniu dostarczania swoich usług (głównie gier) na terenie Rosji i Białorusi.

Reklama

Cyfrowe batalie czołgów nadal były dostępne dla obywateli Rosji w postaci "Mir Tankov", gry tworzonej i rozwijanej przez Lesta Games po tym jak Wargaming opuścił rynki Rosji i Białorusi. Studio to współtworzyło kilka znanych produkcji, wśród których najpopularniejszą jest bez wątpienia World of Warships.

Agencja RIA Novosti dotarła do sensacyjnych informacji. Rosyjska Prokuratura Generalna miała zwrócić się do moskiewskiego sądu z wnioskiem o zakaz działalności organizacji, której częścią są Malik Chatazhaev oraz Wiktor Kisłyj, czyli odpowiednio szefowie Lesty oraz Wargaming.

Urzędnicy Rosji żądają przejęcia stu procent aktywów spółki Lesta, które miałyby trafić pod skrzydła państwa. We wniosku można znaleźć oskarżenia i wskazania, jakoby obaj prezesi prowadzili aktywną działalność ekstremistyczną. Do sądu jako dowody trafiły dokumenty zatytułowane: "Najbardziej militarna gra World of Tanks przeciwko rosyjskiej operacji specjalnej" oraz "Wargaming uruchomiło projekt charytatywny z ukraińską treścią w grach, aby zebrać pieniądze na ambulanse". W tym drugim przypadku dla kontekstu warto wspomnieć, że Wargaming prowadził jakiś czas temu działalność charytatywną na rzecz Ukrainy podczas wojny.

O ile Wargaming nic już nie łączy z Białorusią i Rosją, o tyle w niemałych opałach znalazło się studio Lesta Games. Podmiot twierdzi jednak, że działa w całkowitej zgodności z prawem obu krajów. Dodaje, że nie naruszył niczego, co mogłoby skutkować w gruncie rzeczy konfiskatą aktywów. Sprawa jest rozwojowa.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Worlds of Tanks
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy