Twórcy The Last of Us 2 rozczarowani spoilerami w sieci

​W ubiegły weekend w sieci pojawiło się mnóstwo spoilerów na temat The Last of Us 2. Ujawniono nie tylko dokładną listę poziomów, ale także kompletną fabułę oraz obszerny zestaw filmików z gry, potwierdzających wiarygodność doniesień. Jak można się zapewne domyślać, twórcy nie są szczęśliwi.

Pikanterii sprawie dodaje fakt, że źródłem przecieków jest podobno jeden z testerów, który miał nie otrzymać zapłaty za pracę. To jednak tylko spekulacje. Pewne jest, że materiały wideo pojawiły się w sieci w kilku językach: angielskim, hiszpańskim i niemieckim. Początkowo całość opublikowano w serwisie YouTube, gdzie jednak wideo szybko znikały, usuwane przez Sony. To oczywiście nie usunęło ich z sieci na dobre.

W tej wiadomości nie będziemy oczywiście wdawać się w szczegóły na temat opowieści, lecz dość powiedzieć, że osoby planujące przystąpić do rozgrywki bez wiedzy na temat fabuły powinny faktycznie być ostrożne: przeciek ujawnia wszystkie najważniejsze zwroty akcji i zakończenie.

Reklama

Sony wkrótce później ogłosiło konkretną datę premiery dla The Last of Us 2, ustaloną na 19 czerwca, wyłącznie na PlayStation 4. Można zakładać, że jest to właśnie odpowiedź na przeciek i przyśpieszenie debiutu. Po ostatnim opóźnieniu wywołanym koronawirusem nie podawano daty.

Jednocześnie opóźniono Ghost of Tsushima, które miało zadebiutować 26 czerwca. Nowa data premiery to 17 lipca. Obserwatorzy rynku spekulują, że miało być odwrotnie, lecz The Last of Us 2 musi teraz ukazać się jak najszybciej, więc zdecydowano się na zamienienie miejscami obu tych premier na PS4.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy