Twórcy Sea of Thieves szybko pożałowali zaproszenia małpki do transmisji na żywo

​Twórcy pirackiego Sea of Thieves przeprowadzili wczoraj transmisję na żywo, podczas której opowiadali o nowym sklepiku dla graczy i zwierzakach-towarzyszach do kupienia. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że do studia zaproszono prawdziwego zwierzaka - małą małpkę.

Antonio - tak na imię miał sympatyczny czepiak - większość czasu spędził siedząc na ramionach prezenterów, wsuwając robaczki rzucane przez swojego właściciela. Zwierzak specjalnie upodobał sobie siedzącego po prawej Jona McFarlane’a, zajmującego się w Rare materiałami wideo.

W pewnym momencie do stołu dosiadł się starszy producent Joe Stevens, omawiając inne opcje dodawane do gry razem ze zwierzęcymi towarzyszami. Antonio najwidoczniej nieco się przestraszył, ponieważ szybko przeskoczył na ramię McFarlane’a, gdzie dwukrotnie zwymiotował na mężczyznę.

Reklama

Trzeba przyznać, że małpka musiała być dość dobrze najedzona, ponieważ zawartość żołądka była dość obfita i dostała się nie tylko na koszulkę dewelopera, ale także na jego twarz oraz ramię. "Świetny pomysł, że założyłem szary t-shirt" - żartował poszkodowany, wycierając się chusteczkami.

Trzeba przyznać, że McFarlane przyjął całą sytuację - i zawartość żołądka Antonio - w godny pochwały sposób, bez nerwów, a z uśmiechem oraz żartami. Biedna małpka musiała po prostu zestresować się zmieniającą się sytuacją. Całość można zobaczyć poniżej, w okolicach 27:45:

To jeszcze nie wszystko. Kilka minut później, w okolicach 31:45 minuty, Antonio ma do załatwienia jeszcze jedną potrzebę. Ofiarą ponownie jest biedny Jon, który tym razem zostaje "ozdobiony" materiałami wydobywającymi się z tylnej części ciała naszej sympatycznej małpki.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sea of Thieves
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy