Twórcy Atlas wyłączają serwery po raz drugi w czasie kilku dni
Twórcy pirackiej gry sieciowej Atlas mają obecnie całkiem spore problemy ze swoim tytułem. Hakerzy już po raz drugi w czasie kilku pozyskali dostęp do konta z uprawnieniami administratora, co pozwala znaczenie uprzykrzać życie innym graczom i ładować nie tylko wielkie wieloryby, ale także... czołgi.
Już premiera produkcji była bardzo trudna. Początkowo zakładano debiut w okolicach 13 grudnia, co później zweryfikowano na 20 grudnia, potem 21 grudnia, później zdanie zmieniano jeszcze kilka kolejnych razy, o kolejne godziny. W końcu udało się wydać tytuł dopiero 22 grudnia.
Użytkownicy spodziewali się pirackich przygód i wielkich okrętów, a otrzymali na dobrą sprawę właśnie ARK: Survival Evolved z innymi teksturami. Zajmujemy się głównie zbieraniem surowców i rzemiosłem oraz polowaniem na przeróżne zwierzęta i potwory - na lądzie.
Sytuacja wydawała się jednak stabilizować. Trudno mówić o jakości, lecz przynajmniej rozgrywka była możliwa bez większych problemów. Do teraz. W piątkowe popołudnie na serwerach zaczęły pojawiać się wielkie wieloryby w ogromnych liczbach, a na plażach graczy zabijały czołgi z I wojny światowej.
Skąd takie obiekty wzięły się w grze? Wieloryby występują w Atlas naturalnie, choć w dużo mniejszej częstotliwości. Czołgi to już jednak absolutna tajemnica - widocznie twórcy przygotowali kiedyś takie model trójwymiarowy i choć nigdy nie dodali go do produkcji, to ten pozostał w plikach gry.
Twórcy wyłączyli serwery, by zająć się problemem, a wkrótce potem wyjaśnili w oficjalnym komunikacie, że nieznany haker przejął kontrolę nad kontem Steam należącym do jednego z administratorów publicznych serwerów gry, co pozwala między innymi wstawiać obiekty do świata.
"Podjęliśmy odpowiednie kroki, by upewnić się, że nic podobnego więcej się nie zdarzy" - dodali deweloperzy, ponownie uruchamiając serwery, z postępem wszystkich graczy cofniętym o około pięć godzin. Jak się okazało, obietnicę udało się spełnić, ale tylko przez niecałe dwa dni, do niedzieli.
Wtedy serwery ponownie musiano wyłączyć, ponieważ w świecie gry ponownie zaczęły pojawiać się ogromne wieloryby, czołgi, a tym razem także smoki... Tym razem deweloperzy wyjaśniali, że to już nie działanie hakerów, lecz zwykła usterka techniczna, którą udało się już załatać. Oby.