Twórca Mario ostrzega kolegów po fachu przed nadmierną chciwością

​Shigeru Miyamoto, legendarny producent z Nintendo, twórca Super Mario and Donkey Kong, ma prosty przekaz dla kolegów po fachu: ograniczcie chciwość. Jak można się domyślać, ojciec wielu najpopularniejszych licencji na świecie ma na myśli transakcje cyfrowe i lootboxy.

"Mamy szczęście, że rynek jest tak ogromny. Nasze rozumienie jest więc takie, że jeśli dostarczymy gry w rozsądnych cenach do jak największej liczby osób, możemy liczyć na duże zyski" - wyjaśniał deweloper na niedawnej konferencji w Japonii.

Jak widać, Miyamoto uważa, że gry powinny mieć rozsądną cenę - i to wszystko. Próby wyduszenia ostatniego grosza z gracz za pomocą modelu Free to Play, licznych transakcji cyfrowych i coraz bardziej kontrowersyjnych skrzynek z losową zawartością to już czysta chciwość, którą lepiej zostawić kasynom.

Reklama

"Nie wiem, czy nasze podejście z grami za jedną cenę było sukcesem. Ale będzie kontynuować takiego podejście, choćbyśmy mieli być ostatnią firmą na świecie, która tak robi. W ten sposób każdy może tworzyć gry w komfortowym środowisku. Skupiając się na dotarciu do jak największej liczby graczy, możemy dalej rozwijać nasz dział gier mobilnych" - mówi deweloper.

Legendarny producent ma sporo racji, nie wydaje się, że powinien dokładnie przyjrzeć się ofercie Nintendo. Takie Super Mario Run to faktycznie jedna opłata otwierająca dostęp do wszystkich treści, ale już Animal Crossing: Pocket Camp jest szeroko krytykowane za - właśnie - nadmierną chciwość.

Miyamoto ostrzega, by wyciągnąć wnioski z kłopotów rynku muzycznego, który nadal ma spore problemy z powstaniem z kolan, ze względu na wszechobecność plików MP3, YouTube i usług transmisji przez sieć. Producent przyznaje, że przeróżne subskrypcje i abonamenty powinny odgrywać większe znaczenie także na rynku gier, ale warto jednocześnie zachować ostrożność.

"Kluczowe jest, by deweloperzy pogodzili się z takimi rozwiązaniami. Jednak podczas poszukiwania partnera do realizowania konkretów, istotne jest znalezienie kogoś, kto rozumie wartość naszego oprogramowania. Wtedy poczują ją także konsumenci, którzy przyzwyczają się do tego, że trzeba za nie zapłacić" - wyjaśnia Miyamoto.

Obecnie Nintendo rozwija dwie kolejne produkcje mobilne: Dragalia Lost od specjalizującego się w transakcjach cyfrowych studia CyberAgent Inc., a także Mario Kart Tour, adaptację popularnej serii wyścigowej.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama