Kanadyjczyk Brandan Lukus Apple zainteresował pracowników Twitcha. Ci poświęcili 300 godzin(!), by zdobyć dowody na to, że młodzieniec (stojący za usługą ChatSurge) zaśmiecał Twitcha chatbotami. W pozwie jego działalność datowana jest na okres między lutym a majem 2017, kiedy to wiele kanałów zostało zalane spamem z ChatSurge.
Dokumenty wpłynęły do sądu cywilnego w zeszłym miesiącu. Dwudziestolatek jest oskarżany o działanie na szkodę ponad tysiąca nadawców, na których kanałach pojawiło się ponad 150 tys. jego wiadomości!
Jak twierdzą przedstawiciele Twitcha: "Ilość spamu na zaatakowanym kanale była ogromna. Boty przesyłały średnio 34 wiadomości śmieci na minutę, podczas gdy na niektórych kanałach było ich nawet 600 na minutę. Twitch otrzymał setki indywidualnych zgłoszeń dotyczących spamu zawierającego treści rasistowskie, homofobiczne, linki do szokujących obrazów, fałszywe sugestie wykorzystywania seksualnego dzieci".
Apple nie zdecydował dotychczas odnieść się do oskarżeń. Będzie natomiast musiał tłumaczyć się w lutym, bo na ten miesiąc zaplanowano przesłuchanie. Przedstawiciele Twitcha nie chcą szerzej komentować samego procesu, ale wiadomo, że będą dowodzić przed sędzią, że działalność Kanadyjczyka "spowodowała szkody dla marki Twitch, jej reputacji oraz relacji (firmy - dop. red.) z klientami".
Według CBC News młodzieniec jest już objęty zakazem tworzenia i sprzedaży "jakiegokolwiek bota i oprogramowania umieszczonego na czarnej liście", które mogłoby zaszkodzić Twitchowi.
Co ciekawe, jego film (o znamiennym tytule "How to flood Twitch") wciąż jest dostępny na YouTubie. Apple opisuje materiał następującymi słowy: "ChatSurge to niezwykle proste narzędzie do zalewania, niszczenia i demolowania chatroomów TwitchTV. Nieustannie przełączamy się między nowymi kontami i serwerami proxy, by uniknąć banowania i móc tworzyć unikalne/losowe wiadomości, by uniknąć wpisania na czarną listę".
