Trailer filmu "Detektyw Pikachu" wygląda zaskakująco dobrze
Biedny Pikachu budzi się z ciężkim przypadkiem amnezji, a jedyne, co łączy go z niegościnnym światem jest adres niejakiego Harry’ego, znajdujący się wewnątrz czapki. Sympatyczny żółty stworek rusza więc we wskazane miejsce, gdzie spotyka młodego mężczyznę i rozpoczyna nową przygodę.
W ten sposób zaczyna się także fabuła filmu "Detektyw Pikachu", debiutującego w kinach jeszcze w tym roku. Produkcja, bazująca na słynnej serii gier wideo od Nintendo, stawia na wyjątkowo realistyczne przedstawienie pokemonów, co jest wyjątkowo trudnym zadaniem dla twórców.
Wydaje się jednak, że realistyczne wersje potworków wyglądają całkiem dobrze. Poza Pikachu, najnowszy trailer prezentuje między innymi Mr. Mima, Charizarda, Jigglypuff, a także Cubone'a, Snorlaxa i Ludicolo, pracującego najwyraźniej jako barista. Jest nawet sam legendarny Mewtwo.
Pierwszy w historii film Pokémon nie będący animacją może pochwalić się całkiem interesującą obsadą. Głos Pikachu to Ryan Reynolds, znany najlepiej jako Deadpool z filmów Marvela. Do tego Justice Smith jako Tim Goodman, były trener pokemonów szukający swego zaginionego ojca.
Jest też Kathryn Newton jako reporterka Lucy Stevens, której towarzyszy sympatyczne choć niezbyt mądry Psyduck. Do tego Ken Watanabe jako porucznik Detective Yoshida z policji Ryme City, dawny przyjaciel Harry’ego Goodmana, czyli wspomnianego wyżej ojca głównego (ludzkiego) bohatera.
Prace nad projektem rozpoczęły się w 2016 roku, za sprawą wytwórni Legendary Pictures, która pozyskała prawa do licencji. Jeszcze w tym samym roku w tytuł zaangażował się reżyser Rob Letterman, odpowiedzialny ostatnio za "Goosebumps" oraz "Gulliver's Travels".
Premiera w maju tego roku. "Detektyw Pikachu" bazuje - niespodzianka - na grze Detective Pikachu z 2016 roku, wydanej na Nintendo 3DS. Żółty stworek wciela się tu w - kolejne zaskoczenie - tytułowego detektywa, rozwiązującego zagadki kryminalne wraz z Timem Goodmanem.