THQ Montreal: Co z Patrice'em Desiletsem?
Po bankructwie THQ i wyprzedaży aktywów firmy w najmniej komfortowej sytuacji znalazł się Patrice Desilets, były pracownik Ubisoftu i jeden z głównych twórców Assassin's Creeda, którego nowe studio w Montrealu zostało przejęte właśnie przez Ubi.
Do tej pory firma nie zdradziła swoich planów związanych z projektantem. Głos w tej sprawie zabrał przedstawiciel wydawcy. W czerwcu 2010 roku Patrice Desilets odszedł z Ubisoftu, by kilka miesięcy później nawiązać współpracę z THQ, w ramach której twórca Assassin’s Creeda utworzył nowe studio w Montrealu. Nie obyło się jednak bez pewnych kontrowersji - za Desiletsem poszło kilku jego kolegów, co nie spodobało się szefostwu francuskiego giganta, który próbował sądownie zakazać THQ podbierania swoich pracowników.
Los jest jednak przewrotny - kilka dni temu Ubisoft odkupił od bankrutującego THQ studio w Montrealu. Pojawiły się uzasadnione podejrzenia, że nowy właściciel będzie chciał zemścić się na Desiletsie, wyrzucając go z jego własnego zespołu. Okazuje się jednak, że firma gotowa jest do współpracy, co potwierdził w rozmowie z Financial Post Yannis Mallat, prezes Ubisoft Montreal.
"Znam Patrice’a od jakiegoś czasu. On i ja byliśmy zaangażowani w stworzenie kilku świetnych gier Ubisoftu: Prince of Persia: Piaski Czasu w latach 2002-2003, potem wraz z innymi zespołami zrobiliśmy Assassin’s Creeda" - mówi Mallat.
"Znam Patrice’a od 13 lat i znam go bardzo dobrze, ma wspaniały talent i szanuję go, jako projektanta. Jesteśmy bardzo szczęśliwi mogąc ponownie współpracować z nim w przyszłości. W tej chwili jest jednak we Francji, gdzie ma wykład na uniwersytecie. Wraca dziś wieczorem i jestem z nim umówiony na kolację" - dodaje Mallat.
Najprawdopodobniej to właśnie w trakcie tego spotkania zapadną ostateczne decyzje, co do przyszłości Desiletsa. Czy pozostanie on w Ubisofcie, po tym jak opuścił firmę? A może powinien odejść?