The Last Exterminator, czyli idealna gra dla fanów Duke Nukema?

Już niebawem fani klasycznych retro strzelanek z lat 90. otrzymają możliwość zatopienia się w kolejnej nowej, lecz inspirowanej dawnymi latami produkcji. The Last Exterminator to hybryda takich gier jak Duke Nukem 3D czy Doom. Czy spełni oczekiwania graczy?

The Last Exterminator to tytuł debiutujący z ramienia studia Ironworks Games. "Jesteś eksterminatorem. Zabijasz, żeby zarobić na życie. Kiedy wroga inwazja obcych karaluchów wstrząsają Twoim miastem, masz zadanie do wykonania. Wysokooktanowa gra FPS w stylu retro inspirowana niektórymi z najlepszych gier z lat 90-tych" - tak anonsują swój produkt deweloperzy.

Ci sami twórcy nie kryją inspiracji kultowymi FPS-ami, które biły rekordy popularności w latach 90. Mowa o takich markach jak Doom, Duke Nukem, Blood czy Quake. The Last Exterminator zaoferuje także warstwę fabularną, która pozwoli nam wcielić się w Kirę Parker, eksterminatorkę, zmuszoną do walki o przetrwania podczas nadchodzącej inwazji.

Reklama

W momencie debiutu gry deweloperzy zafundują trzy historie pełne akcji, ręcznie zaprojektowane poziomy wypełnione chaosem i sekretami, 12 unikalnych broni, wśród których znajdziemy strzelby, pistolety i ładunki wybuchowe, jak również 16 unikalnych typów wrogów.

Co ciekawe, The Last Exterminator bazuje na autorskim silniku graficznym od Ironworks Games, który posiada zestaw narzędzi do projektowania własnych modów, w tym m.in. poziomów, a nawet kampanii. Chociaż nadchodzący tytuł silnie czerpie z lat 90., oprawa graficzna gry stanowi hybrydę tego, co klasyczne, z czymś zdecydowanie nowszym.

The Last Exterminator nie posiada jeszcze wyznaczonej daty premiery. Na platformie Steam można jednak pobrać wersję demonstracyjną gry, która uchyli możliwości tej produkcji.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama