The Division 2 sprzedało się na konsolach poniżej oczekiwań wydawcy
Przedstawiciele Ubisoftu przyznali podczas konferencji z inwestorami, że spodziewali się wyższej sprzedaży strzelanki The Division 2 na PlayStation 4 oraz Xbox One. Nie mają jednak powodów do zbyt wielkich narzekań, ponieważ odsłona PC cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem.
"The Division 2 nie sprostało naszym ambitnym przewidywaniom na konsolach. Uważamy, że wynika to w dużej mierze z większej niż oczekiwana konkurencji" - wyjaśnia Frederick Dugue, odpowiedzialny we francuskiej korporacji za finanse. Nie podano niestety żadnych konkretnych wyników sprzedaży.
Menedżer dodał, że spodziewa się dalszej sprzedaży sieciowej strzelanki wraz z publikacją kolejnych aktualizacji i rozszerzeń. Jeszcze dzisiaj w produkcji pojawi się na przykład pierwszy raid przeznaczony dla maksymalnie ośmiu graczy, choć z pewnym rozczarowaniem - bez sieciowego matchmakingu.
Ubisoft dodał także, że sprzedaż The Division 2 w należącym do Ubisoftu sklepie Uplay była aż dziesięć razy większa niż w przypadku pierwszej odsłony serii. To pokłosie tego, że "dwójka" nie jest dostępna na Steamie, a tylko w Epic Games Store. Jak widać, gracze szeroko omijają ten sklep.
Pomimo tego, wyniki sprzedaży sieciowej strzelanki na PC są na poziomie pierwszej części. Ogólnie zanotowano jednak "rekordowo wysokie średnie zaangażowanie gracza", cokolwiek może to oznaczać. Bardzo dużym zainteresowaniem cieszy się podobno także przepustka sezonowa.
Ubisoft nie podaje, jakie dokładnie miał ambicje w związku ze sprzedażą gry. Wzorem innych firmy z branży, dawno już przestał także podawać konkretne wyniki sprzedaży. Wiemy jednak, że najlepiej sprzedającą się produkcją konsolową obecnej generacji jest dla firmy Far Cry 5, nie The Division 2.
Twórcy ponownie postawili na perspektywę TPP, lecz tym razem nie walczymy jako tajni agenci w postapokaliptycznym Nowym Jorku, ponieważ akcję przeniesiono do stolicy USA, czyli do Waszyngtonu. Nikt nie wie, gdzie jest prezydent, a reszta liderów zginęła lub słuch po nich zaginął.
