Temtem - MMO w stylu Pokémon - z pół miliona sprzedanych egzemplarzy

​Gracze od lat dopraszają się, by Nintendo zamieniło licencję Pokémon ma pełnoprawne MMO dla setek graczy, z sieciowymi pojedynkami i ogromnym światem do eksploracji. Japońska korporacja na pewno ma środki na takie przedsięwzięcia, lecz jakoś nie chce zabrać się do pracy. Działają więc inni.

Efektem było wydane w styczniu Temtem, sfinansowane na Kickstarterze. O tym, jaki potencjał drzemie w takim pomyśle na zabawę, najlepiej świadczy sprzedaż tej produkcji: pół miliona egzemplarzy w nieco ponad miesiąc. Nintendo zapewne pilnie przygląda się obecnej sytuacji.

"Kolejna miła liczba: Temtem oficjalnie sprzedało się w nakładzie ponad pół miliona egzemplarzy na całym świecie. Dziękujemy wszystkim za wsparcie" - napisano na Twitterze. Co więcej, gra nadal dostępna jest tylko w programie Early Access, z większością treści zaplanowanych na przyszłość.

Reklama

Jest - lub będzie - tu wszytko, na co czekają fani Pokémon, poza - oczywiście - czymkolwiek, co mogłoby wywołać reakcję ze strony prawników japońskiej korporacji. Zajmujemy się eksploracją świata, zbieraniem stworków, trenowaniem ich i rywalizowaniem z innymi graczami z całego świata.

Miejsce akcji to archipelag Airborne, składający się z sześciu latających wysp. Każdy z regionów cechuje się innym wyglądem oraz innymi stworkami - temtemami - jakie znaleźć można w okolicy. Ostatecznym celem jest pokonanie ośmiu liderów dojo, zostając najlepszym trenerem na świecie.

Poza sieciowymi zmaganiami twórcy pracują nad pełnoprawną kampanią fabularną, której tematem przewodnim jest walka ze złym klanem Belsoto. Przez internet możemy nie tylko rywalizować, ale także współpracować z innymi graczami, tworząc zespoły i walcząc drużynowo, w grupach.

Kolejną interesującą opcją jest możliwość zakupu własnego mieszkania i udekorowania go według własnych upodobań. Wymienimy meble, kolor ścian i zaprosimy znajomych na "domówkę". Również nasza postać podatna będzie na przeróżne zmiany kosmetyczne: kapelusze, koszulki i tak dalej.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy