Tegoroczne targi gamescom imprezą „hybrydową”
Organizatorzy niemieckiej imprezy gamescom mają nadzieję, że sytuacja związana z koronawirusem do sierpnia ulegnie poprawie na tyle, że tegoroczną imprezę dla graczy uda się zrealizować w trybie "hybrydowym", łączącym tradycyjne hale targowe na miejscu w Kolonii z prezentacjami przez sieć.
Brzmi dość ryzykownie. "Gemescom odniósł ogromny sukces w 2020 roku, za pośrednictwem wyłącznie cyfrowego wydarzenia. Mimo tego, wystawcy i odwiedzający zgadzają się, że możliwość wypróbowania najnowszych gier na miejscu to integralna część imprezy" - czytamy w ogłoszeniu.
"Właśnie dlatego gamescom 2021 zostanie zorganizowany jako wydarzenie hybrydowe, łączące najlepsze z dwóch światów: fizycznego i cyfrowego" - napisano. Szykowana jest na przykład specjalna strefa rozrywki "zaprojektowana z myślą o zmniejszonej liczbie odwiedzających na miejscu".
Do tego "cyfrowy system zarządzania kolejką", więc gracze będą zapewne pojawiali się w celu sprawdzenia gry na określoną godzinę. Prawie jak u lekarza, do którego wybiorą się zapewne już po zakończeniu imprezy, zakażeni koronawirusem. Do tego dobrze znane już wydarzenia sieciowe.
Mowa między innymi o otwierającym Opening Night Live, które po raz kolejny poprowadzi popularny Geoff Keighley. Ten pojawi się 24 sierpnia, a samo wydarzenie hybrydowe ma potrwać od 25 do 29 sierpnia. Nie zabraknie też miejsca na zmagania esportowe oraz powiększonej areny biznesowej.
"Koncentrujemy się na najbardziej zaangażowanych fanach oraz na testowaniu gier na miejscu. Jednocześnie ponownie dotrzemy do milionów graczy na całym świecie w ramach rozszerzonej oferty cyfrowej" - komentuje Felix Falk z organizującego imprezę Stowarzyszenia Niemieckiego Przemysłu.
Jak wiemy już z poprzednich zapowiedzi, tegoroczne targi E3 zostały odwołane w fizycznej formie, stawiając tylko na internet. Tymczasem wszelkie imprezy tego typu coraz szybciej tracą na znaczeniu, podczas gdy wydawcy odkrywają, że podobne konferencje w sieci mogą organizować samodzielnie.