Take-Two planuje wydać w ciągu trzech lat... 62 gry
Amerykański wydawca najwyraźniej planuje wyrosnąć na jednego z wiodących branżowych gigantów.
Co prawda, już teraz Take-Two jest jednym z liderów, mającym w portfolio takie serie, jak Grand Theft Auto, Sid Meier's Civilization, Borderlands czy BioShock, ale jeśli ziszczą się plany, o których właśnie siędowiedzieliśmy, może wyrosnąć na absolutnego giganta.
Z finansowego sprawozdania, złożonego w ostatnim czasie przez firmę, wynika, że w ciągu najbliższych trzech lat zamierza ona wydać - bagatela - 62 gry. Jak łatwo obliczyć, daje to przeszło ponad dwadzieścia premier na rok! Spośród nich aż 23 tytuły należą do tzw. grupy "immersive core", obejmującej produkcje wysokobudżetowe.
Wczoraj dowidzieliśmy się, że Take-Two w tym roku wyda next-genową wersję Grand Theft Auto V (zagramy w nią 11 listopada), ale to dopiero początek mocarstwowych planów spółki. W trwającym obecnie roku fiskalnym, kończącym się 31 marca 2022 roku kalendarzowego, światło dzienne mają ujrzeć cztery tytuły należące do grupy "immersive core".
Prawdopodobnie znajdą się wśród nich NBA 2K22 oraz WWE 2K22, ale poza tym Take-Two zapowiedziało, że znajdzie się wśród nich nowy tytuł studia Gearbox Software (czyżby nowe Borderlands?) oraz propozycja od zespołu Firaxis (czyżby kolejna odsłona Sid Meier's Civilization?).
W kolejnych latach harmonogram wydawniczy nabierze tempa. W latach fiskalnych 2023-2024 do sprzedaży ma trafić aż 19 tytułów należących do grupy "immersive core" (z czego siedem do gry sportowe, m.in. kolejne edycje serii NBA i WWE), 4 z grupy "mid-core" (tytuły średniobudżetowe), 5 gier niezależnych, 10 produkcji mobilnych oraz 3 porty.
Take-Two już teraz jest olbrzymią firmą, posiadającą studia producenckie w San Diego, Teksasie, Vancouver, Toronto czy Wiedniu. Światowa siedziba firmy mieści się w Windsorze. We wszystkich oddziałach spółki w ubiegłym roku pracowało przeszło 5 tys. osób. Szefowie Take-Two wciąż szukają kolejnych możliwości rozwoju. Niedawno planowali zakup studia Codemasters, twórców popularnych serii wyścigów, ale ubiegł ich jeden z głównych konkurentów - Electronic Arts.