Szef studia odpowiedzialnego za Football Managera broni Xboxa i Game Passa
Szef studia Sports Interactive, stojącego za Football Managerem, Miles Jacobson, powiedział, że twierdzenia przedstawicieli PlayStation, jako Xbox był destrukcyjny dla branży gier, nie są prawdziwe.
Niedawno przytaczaliśmy słowa Jima Ryana, który powiedział, że mało który twórca gier lubi i chciałby umieszczać swoje gry w bibliotece Xbox Game Pass, a sama usługa jest jego zdaniem szkodliwa dla branży i negatywnie wpływa na konkurencyjność. W obronie Game Passa stanął szef studia Sports Interactive, Miles Jacobson.
Jacobson udzielił wypowiedzi dla serwisu Eurogamer, w której stwierdził, że dla tytułów jego studia - a przede wszystkim dla Football Managera - Game Pass był “pozytywnym doświadczeniem". Zdaniem Jacobsena, studia tworzące gry będą miały różne doświadczenia i opinie na ten temat, ale to dlatego, że dla gier z różnych kategorii, gatunków czy o innych budżetach sprawdzi się coś innego. Jednak dla Sports Interactive i Football Managera doświadczenia z Game Passem były wyłącznie pozytywne.
Jacobsen porównał Game Passa do Apple Arcade, bo obie usługi jego zdaniem pozwoliły wejść w świat gier ludziom, którzy nigdy wcześniej nie grali. Jego zdaniem, dzięki takim usługom teraz ludzie zaznajomili się z grami Sports Interactive na tyle, że studio ma w nich wiernych fanów. “To ma sens, zarówno finansowo jak i z kreatywnego punktu widzenia" - dodał.
Z drugiej strony jest jednak chociażby Strauss Zelnick, CEO Take-Two. Podczas rozmowy z inwestorami w listopadzie zeszłego roku Zelnick powiedział, że wydawanie dużych gier w usłudze Microsoftu nie ma jego zdaniem sensu, a wręcz przeciwnie - jest utraconą szansą dla wydawcy. Co ciekawe, zbliżone poglądy wyznaje także szef Blizzarda, Bobby Kotick - o ile jednak osobiście nie podoba mu się idea wydawania gier w Game Passie, to zdaje sobie sprawę, że w razie zawarcia umowy niewiele będzie w stanie z tym faktem zrobić.
Sports Interactive jako studio tworzące gry należy do SEGI, która swego czasu również była wmieszana w przesłuchania przed FTC - dotyczyły one sytuacji, w której przez chwilę Microsoft był zainteresowany jej zakupem. SEGA stała jednak (i nadal stoi) na stanowisku, że o ile współpraca obu podmiotów układa się bardzo dobrze, o tyle “nie jest na sprzedaż".