Szczury Wrocławia: Apokalipsa zombie w czasach PRL-u

​Już tylko tydzień pozostał do premiery Szczurów Wrocławia, najnowszej powieści Roberta J. Szmidta.

Jej akcja rozgrywa się w 1963 roku we Wrocławiu, gdzie dochodzi do wybuchu epidemii czarnej ospy. Okazuje się jednak, że to nie czarna ospa stanowi najpoważniejszy problem miasta - w izolatoriach pacjenci i personel medyczny przeistaczają się w zombie. Do walki z tą o wiele groźniejszą epidemią, która bardzo szybko wymyka się spod kontroli, zostają skierowane oddziały KBW i ZOMO.

Szczury Wrocławia to polska apokalipsa zombie, a jednocześnie podróż sentymentalna do czasów obskurnego, siermiężnego i cuchnącego bimbrem PRL-u, który stanowi klimatyczne tło zmagań żołnierzy i zomowców z hordami nieumarłych.

Reklama

Nowa powieść Roberta J. Szmidta, która ukaże się 22 kwietnia nakładem wydawnictwa Insignis, jest wyjątkowa również z innego powodu: na jej kartach ginie ponad dwieście dwadzieścia rzeczywistych osób wyłonionych z grona ponad dwóch tysięcy trzystu ochotników skupionych wokół facebookowego profilu powieści (www.facebook.com/SzczuryWroclawia). Jest to pierwszy tego typu eksperyment socjologiczno-literacki na naszym rynku.

Robert J. Szmidt - twórca i wieloletni redaktor naczelny miesięcznika "Science Fiction, Fantasy i Horror" przez wiele lat promujący autorów młodego pokolenia - postanowił wrócić do promotorskich korzeni. Każdy egzemplarz Szczurów Wrocławia przeniesie czytelnika nie tylko do pogrążonego w chaosie Wrocławia z roku 1963, ale także... do świata wykreowanego przez Artura Olchowego, młodego autora z Warszawy. W wysokonakładowej książce znajdzie się bowiem rekomendowane przez Roberta J. Szmidta opowiadanie debiutanta. Co więcej, jego tekst trafi również - razem z długim fragmentem powieści (dwa rozdziały) - do bezpłatnej próbki e-booka, którą można pobrać już teraz między innymi z platform iBooks i publio.pl (wkrótce dołączą do nich inne e-księgarnie).

materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy