Studio twórców Battlefield traci pracowników
Tylko w tym roku ze studia DICE, odpowiedzialnego za serię Battlefield oraz silnik Frostbite, odeszło niemal 40 pracowników - podaje szwedzki serwis Di Digital. To całkiem spora liczba, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, że mowa o firmie, która zatrudnia w Szwecji około 700 osób.
Liczba 40 pracowników to pochodna analizy przeprowadzonej w serwisie LinkedIn dla profesjonalistów. Anonimowe źródła portalu Di Digital wskazują jednak podobno, że prawdziwa suma deweloperów, którzy zmienili miejsce zatrudnienie, jest w rzeczywistości jeszcze wyższa.
Co więcej, kolejne osoby odejdą wkrótce, ponieważ złożyły już wymówienia, lecz pozostają jeszcze w studiu. Skąd takie problemy w firmie należącej do Electronic Arts? Jako jedną z przyczyn podaje się fiasko związane z premierą Star Wars Battlefront 2 w listopadzie ubiegłego roku.
Wielu deweloperów musiało przejść przez długie nadgodziny, by dokończyć tytuł, który został następnie zrównany z ziemią przez graczy z powodu wszechobecnych transakcji cyfrowych. Po druzgocącej krytyce twórcy musieli błyskawicznie przerabiać grę, co także było ciężkim zadaniem.
Inna istotną przyczyną jest fakt, że Szwecja - a zwłaszcza Sztokholm - wyrasta na lokalnego lidera na rynku gier. Studia otworzyli tu niedawno Epic Games dla Fortnite, a także Ubisoft. Również pozostałe, starsze studia, jak King oraz Paradox Interactive, intensywnie zwiększają zatrudnienie.
Jak podają artykuły w Szwedzkich mediach, aż 13 osób postanowiło opuścić DICE właśnie na rzecz Ubisoftu, który założył nieopodal całkiem nowy oddział prowadzony przez Patricka Bacha, byłego pracownika... DICE.
Sytuacja może wyglądać dramatycznie, lecz warto pamiętać, że studio DICE nadal wymieniane na siódmym miejscu wśród Szwedzkich studentów jako najlepsze miejsce na rozpoczęcie kariery. Kolejność jest całkiem ciekawa: Google, IKEA, Spotify, Tesla, Microsoft, Apple i właśnie DICE, przed Volvo, ICA oraz Tetra Pak.