Strzelanka I.G.I. Origins pokaże Gdańsk podczas Zimnej Wojny

Chyba tylko najbardziej zaangażowani fani strzelanek pamiętają jeszcze Project I.G.I. z 2000 roku. Produkcję udaną, ale niezbyt wyróżniającą się na tle konkurencji i krytykowaną za sporo błędów, w tym wysoki poziom trudności oraz - co gorsza - brak możliwości zapisu podczas trwającej misji.

Tytuł doczekał się jednak sequela, wydanego w 2003 roku jako I.G.I.-2: Covert Strike. Oceny były jeszcze niższe i można by oczekiwać, że na tym historia serii się zakończy, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że wydawcą było Codemasters, które raczej ze strzelanek FPP nie słynie.

Wtem! W marcu zapowiedziano, że powstaje trzecia odsłona cyklu, tym razem za sprawą mało znanych i doświadczonych firm Toadman Interactive oraz studia Antimatter Games, odpowiedzialnego w przeszłości między innymi za udane strzelanki z cyklu Rising Storm.

I.G.I. Origins to prequel pierwszej części, z akcją rozgrywającą się podczas Zimnej Wojny. Produkcja postawi w dużej mierze na skradanie, nie tylko na strzelanie z pieśnią na ustach. Akcja umieszczona w latach 80. zabierze graczy - co interesujące - między innymi do komunistycznego Gdańska.

Reklama

Jak prezentuje poniższy materiał wideo, na północy Polski zwiedzimy najpewniej tylko port, a eksploracja Starego Miasta i molo w Sopocie zapewne nie wchodzi w grę. Szkoda. Nasz bohater - agent o pseudonimie "Regent" - jest na rozkazach brytyjskiego MI6 i odwiedzi też inne państwa.

Na premierę poczekamy. Debiut zaplanowano bowiem dopiero na 2021 roku. Wśród platform sprzętowych wymieniono PC, PlayStation 4 oraz Xbox One, ale można chyba bezpiecznie założyć, że za dwa lata produkcja ukaże się raczej już na PlayStation 5 oraz na nowym modeli konsoli Microsoftu.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy